Pamiętam dawne wakacje jak wracałyśmy z dziewczynami z windsurfingu, zmęczone i szczęśliwe śmiałyśmy się jedynie z naszych siniaków na kolanach, nie było żadnych problemów a śpiewanie :'' weź go do buzi, no weź, weź, weź ''nie wywoływało żadnych dziwnych spojrzeń.
|