 |
|
to będzie twój czas do wykazania się dojrzałością, wiernośćią, i odpowiedzialność za swoje życie. Nie za moje, tylko za swoje. Bo jesli nie będziesz odpowiedzialny za siebie, i wierny sobie, to nigdy nię będzies zmógł liczyć na zaufanie drugiej osoby.
|
|
 |
|
skoro wiem że często wchodzisz na moje moblo, i czytasz wpisy, to napisze cos kontretnie do Ciebie, coś czego nie umiem Ci powiedziec w normalny spowób. Gdy bylismy pierwszy raz razem, to dla mnie to była jakaś fajna przygoda i tyle. potem po pierwszych klutniach, dziwnie zaczelam sie o Ciebie martwić. A wydawało mi się to dziwne, bo przeciez zakochana byłam od pół roku w jednym i tym samym chlopaku, z wakacyjnego romansu. Teraz juz całkiem pobrnełam w to gówno, zwane miłością do Ciebie. Na słowa kolezanki: stałas się stała w uczuciach. Odpowiedziałam: przez niego. Z wielkim żalem moge powiedzieć że zrobłes z mojego zycia jeden wielki syf, zostawiając po sobie tylko złą opinie. Dla mnie jestes nieradzącym sobie egoistą, która zalewa swoje smutki w wódzie, bierze mnie na litość, a z dnia na dzień stajesz sie coraz to wiekszym alkocholikiem. A ja z takim kimś być nie umiem. Prosisz o czas, owszem dam Ci go. Ale to będzie czas bezemnie.
|
|
 |
|
gratuluję talentu. jak ty zajebiście potrafisz spierdolić sprawę!
|
|
 |
|
milczymy by nie pogorszyć sprawy. tracimy szansę nic nie mówiąc.
|
|
 |
|
Kiedy to wszystko sie tak pochrzaniło ?
|
|
 |
|
przypatruje mi się z przeciwległego krańca korytarza zaciskając dłonie w pięści, aby tylko nie pokazać uczuć jakie wędrują po Jego wnętrzu. wargi układają Mu się w wąską linię próbując stłumić ewidentne drganie. jedynie przymykam powieki powstrzymując łzy, które usilnie cisną się do oczu. w tym samym momencie odwracamy od siebie wzrok, uświadamiając sobie, że znów popełniamy chory błąd. On wraca do konwersacji z kumplami o planach na weekendową domówkę. ja na powrót czuję męskie dłonie obejmujące moją talię połączone z krótkim pytaniem a pro po tego o czym myślę. ułożyliśmy sobie życie na nowo, tak. cholerny sarkazm.
|
|
 |
|
patronie dobrego humoru-przyjdź.
|
|
 |
|
I uwierz... nie wiem co się dzieje w Twojej głowie.
|
|
 |
|
nie szlochaj mała , jesli nie wroci to tylko dlatego ze ma zbyt mało odwagi by przyznać ze tęskni.
|
|
 |
|
pieprzę to wszystko. jestem bezczelną, pyskatą, nieogarniętą gówniarą. dziękuję, miło mi.
|
|
 |
|
nie mów że będzie dobrze, skoro sam w to nie wierzysz.
|
|
 |
|
wiosna. a motyli jak nie było tak nie ma. tych w brzuchu także.
|
|
|
|