 |
ta depresja mnie wykancza z dnia na dzien teraz czuje sie zle jeszcze gorzej niz dotychczas
|
|
 |
moge byc z siebie dumna naprawde stracilam kogos na kim mi bardzo zalezalo
|
|
 |
moze tak bedzie lepiej moze ja faktycznie powinnam byc sama nie miec kontaktu z ludzmi
|
|
 |
nie nadaje sie zupelnie do niczego jedyne co mi dobrze wychodzi to odstraszania ludzi od siebie
|
|
 |
stracilam juz wszystkich na ktorych mi zalezalo teraz zostalam kompletnie sama moge byc z siebie zadowolona bo chyba o to mi chodzilo skoro tak sie zachowuje to nic dziwnego nikt by ze mna nie wytrzymal
|
|
 |
zawsze to sie konczy tak samo tak jest i tym razem nie wiele potrzeba bym cos spieprzyla dlaczego ja musze byc taka beznadziejna nienawidze siebie tak bardzo
|
|
 |
przepraszam cie tak bardzo cie przepraszam za moja beznadziejnosc wiem ze chcialbys zeby to inaczej wygladalo myslales ze to bedzie latwiejsze ale w moim swiecie nie ma niczego latwego cale zycie jest mi trudno ze wszystkim co mnie otacza i ze sama soba jest mi ciezko wiem jaki mam ciezki charakter nie jedni go probowali zmienic ale ja jestem nie ugieta nie dam sie tak latwo a moze poprostu nie da sie mnie zmienic poprostu sie boje wiesz boje sie ciebie stracic wiem ze gdyby doszlo do spotkania zmienilbys zdanie o mnie jestem dziewczyna z depresja pokochalbys taka mnie? ja potrzebuje duzo uwagi cierpliwosci i zrozumienia przede wszystkim duzo ciepla nie jestem tym typem dziewczyny ktora lubi duzo opowiadac ja wole siedziec i zwyczajnie pomilczec wtulic sie w kogos i zwyczajnie czekac na kolejny beznadziejny dzien w moim zyciu aczkolwiek z toba nie bylby taki beznadziejny tylko jest pytanie czy chcesz tego? czy dalbys rade znosic mnie gdyz potrafie byc czasami naprawde nieznosna.
|
|
 |
Cichy pomruk szczęścia, ale i zarazem głośny krzyk niezadowolenia. Jej serce nie wytrzymuje już presji, w której została postawiona. Wybór pomiędzy jednym złem, a drugim czasami jest bardziej bolesny niż moment, gdy ktoś kogo się kocha, uderza cię w twarz poprzez odejście. Tego nie da się wyuczyć, nie można wyrobić sobie schematu wyborów, aby coś zaczęło się układać. Ona idzie dalej pod górkę, ale spadają na nią głazy, przed którymi stara się uciekać. Nie ma sił, choć brnie w to dalej. Boi się, ale nie przyznaje się na głos do niczego. Czuje się opuszczona przez rodzinę i przyjaciół. Czuje się odrzucona, bo nie ma w nikim wsparcia. Cierpi co noc udając, że nie dzieje się nic złego. Lecz jej serce rozrywane jest na malutkie cząsteczki. Jest szarpane przez dzikie zwierzę, którym stało się dla niej życie. Płaci tym samym wysoką karę za coś czego żałuje. Cierpi w ciszy, bo nie ma na tyle odwagi, aby prosić i żebrać o odrobinę miłości i przyjaźni.
|
|
 |
|
Już nigdy nie pozwolę kolejnemu facetowi zranić mnie, nie oddam serca by później nie móc wstać. Nie chcę cierpieć, to straszne czuć się niepotrzebnym, i żyć tylko dla innych to straszne być nieszczęsliwie zakochanym.
|
|
 |
Gdy nie mogłam zasnąć, dzwoniłeś i opowiadałeś jak cudownie jest mnie usłyszeć. Dzwoniłeś tylko po to by usłyszeć mój głos, by rozśmieszyć mnie gdy miałam zły humor. Często słuchałeś mojego szlochu, słuchałeś jak bardzo nienawidziłam życia. Dziś, nie ma Ciebie- telefon milczy a Ja jestem tą samą osobą- kruchą z wieloma problemami, bagażem wspomnieniem i tęsknotą za tym co było.
|
|
 |
Gdy przechodzę obok tej knajpy w której wypiliśmy pierwsze piwo zastanawiam się czemu Ciebie nie ma, czemu jestem sama i ciągle tęsknie za Tobą. Czemu każdej nocy płaczę za Tobą czemu wszędzie widzę tylko Ciebie. Myślę że już wszystko czas zakończyć, czas się pozbierać nie wspominać tego co było- żyć teraz i tu. Chciałabym bardzo, uwierz że o niczym innym nie marzę bardziej. Chcę Cię zapomnieć, chcę wyrzucić Cię ze swojej głowy i nie pamiętać. Mimo że nie jest łatwo, mimo że moje serce rwie się do Ciebie każdego dnia chcę zabić w sobie uczucie jakim Cię darzę, chcę uwolnić się od miłości która zaczyna mnie niszczyć. Mam dość starania się, błagania o kolejne spotkania- mam dość ciągłego wpatrywania się w dal i zatracania w rzeczywistości która powinna mnie cieszyć a nie przybijać. Chcę się zmienić, chcę zakończyć wszystko. Nie chcę już cierpieć przez miłość, nie chcę płakać, nie chcę umierać już więcej- nie chcę bo wiem że nie dam rady wstać. Nie potrafię znaleźć siły by powiedzieć dość
|
|
 |
Tęsknie za Tobą, przyznaję że każda minuta mojego życia jest dedykowana Tobie. Nie potrafię odpuścić, nie za bardzo wiem czemu mi tak zależy. Czemu nie potrafię tego zostawić za sobą. Uśmiecham się do Ciebie, próbuje złapać Cię za rękę wytłumaczyć że może jeszcze jest dla nas szansa - ty odchodzisz, bez słowa zabijasz wszystko co nas łączyło. Nie pytasz o nic, odchodzisz i mówisz że nigdy nie zapomnisz, że byłam dla Ciebie nadzieją, wspaniałym darem którego nie umiałeś wykorzystać. Wiesz jak czuję się fatalnie, wiesz jak każdego dnia nienawidzę siebie coraz bardziej? Nie możesz wiedzieć, Ty nigdy nie potrafiłeś słuchać drugiego człowieka, nigdy nie starałeś się mnie zrozumieć. Nigdy mnie nie kochałeś? te wszystkie obietnice były rzuconymi słowami na wiatr, błagam powiedz mi że znaczyłam coś dla Ciebie- no powiedz mi że byłam dla Ciebie kimś ważnym. Potrzebuję byś był, byś czuwał. Nie chcę już samotnych wieczorów, nie chcę umierać z tęsknoty nie chcę tak dalej żyć chcę poczuć się lepiej
|
|
|
|