 |
|
w fotelu na siedząco , na kanapie z głową na podłodze , na dywanie na brzuchu , na parapecie wyglądając przez okno , na schodach z podkulonymi nogami , w wannie pełnej wody , na krześle zwisając głową w dół , na blacie w kuchni wyjadając granulki z herbaty , na tarasie na deszczu - próbuję wszystkiego , wszędzie cholernie tęsknie . /
grozisz_mi_xd
|
|
 |
życie traci na znaczeniu, kiedy połowa Twojego serca jest już martwa, kiedy wraz z odejściem kogoś, kto znaczył dla Ciebie więcej niż własne życie, jego uderzenia jakby umilkły. / Endoftime.
|
|
 |
Wystarczy, żebyś wyznaczył sobie granicę wytrzymałości, a już po tobie.
|
|
 |
i chyba znowu ponosi mnie wyobraźnia. myśl o tym, że mogłabym być szczęśliwa. a te całe motylki, one po prostu dawały mi znać, żebym dała sobie spokój. bo to się nie może udać. nie mi. ja nie zasługuję na szczęście, jakim jest on. |africa
|
|
 |
czuję we krwi serotoninę i endorfiny, jak pływają sobie w moich żyłach, a każdy pojedynczy hormon szczęścia ma kształt serduszka. jest słodko, do porzygu. ale lubię to uczucie. miłość. |africa
|
|
 |
|
Nie kocham go, a jestem o niego zazdrosna. Ja się pytam: WTF?!
|
|
 |
tak naprawdę nigdy nie był blisko, nigdy mnie nie przytulił ani nawet nie dotknął brzegiem dłoni, nie widział jak dzięki Niemu się uśmiecham, nigdy nie widział jak płaczę, czy też jak się śmieję, nie słyszał mojego głosu. a pomimo to, sercu był bliższy bardziej niż lewe płuco, On był częścią tego serca, tą znacznie ważniejszą dającą najwięcej, tym głupim kawałkiem mięsa, które jeszcze wczoraj dawało życie, a dziś? dziś jest już martwe. / Endoftime.
|
|
 |
podobno to po mnie widać. zwłaszcza kiedy wyłączam się na chwilę w trakcie rozmowy, uśmiecham się do własnych myśli. wracam do twoich spojrzeń i gestów. nawet tęsknię. i chyba się zakochałam. chociaż 'chyba' to niewłaściwe słowo. na pewno się zakochałam. |africa
|
|
 |
afiszowanie się z miłością jest dla mnie jak trąbienie o pomidorówce na obiad niby nikogo nie rusza, ale wystarczy powiedzieć to w nieodpowiednim miejscu i kogoś zaczyna bolec, ze on od dwóch lat leci na sucharach i maśle. |koffi
|
|
 |
Czytanie archiwum jest jak krojenie cebuli. Efekt ten sam - potok niepotrzebnych łez.
|
|
 |
choć te wszystkie kłótnie tak bardzo bolą, choć mogą na naszej z drodze zniszczyć doszczętnie wszystko, to wiesz, ja mam tą świadomość, że jeśli zniszczyć, to jedynie na chwilę, bo to właśnie one, uświadamiają Nam jak cudownych ludzi mamy przy sobie, jak bardzo nam na Nich zależy, jak wszystko inne przy Nich się streszcza, i jak bez Nich to co mamy nie miałoby najmniejszego sensu. to właśnie prawdziwa przyjaźń, jest czymś co daje nam to pieprzone szczęście, na każdym kroku wbrew każdej z przeszkód. a niekiedy po prostu potrzebujemy kłótnie, by zdać sobie sprawę z paru spraw, bo to właśnie wtedy, jesteśmy w stanie wyrzucić z siebie doszczętnie wszystko, każde uczucie, które jest podstawą tego co mamy, a mamy naprawdę wiele, mamy siebie. / Endoftime.
|
|
|
|