 |
Była zwykłą nastolatką, a zarazem niezwykłą. Uwielbiała długie spacery do nikąd, pijąc malinowego Kubusia. Kochała godzinami opowiadać o swoich uczuciach i wygłaszać swoje poglądy o życiu. Często upadała, ale robiła wszystko by wstać, przez co była silniejsza. Kochała żyć chwilą, cieszyć się każdym porankiem i kroplami deszczu.. Płakała, często płakała gdy przestawała wierzyć w cokolwiek, ale szybko ocierała łzy i wszystko naprawiała. I za to wszystko, była jego ideałem, który kochał ponad życie. [lovexlovex]
|
|
 |
I kolejny raz zasypiając szepcze twe imię, łzy powoli płyną z oczu jak małe diamenciki, jedna drugiej nierówna.. w głowie słyszę jednorazowe kocham wypływające z twoich ust, trafiające w moje serce. Wszystkie chwile przeszywają się po mojej głowie, wiesz to moje największe skarby, skarby z dna serca .. tak, wiem stamtąd nikt mi ich nie zabierze. [lovexlovex]
|
|
 |
co to za uczucie gdy tracimy kogoś bardzo ważnego bez pożegnania ?
|
|
 |
jesteś biciem mego serca.
|
|
 |
Znaki szczególne : on nie ma serduszka...
|
|
 |
Mógłbyś mnie kochać. W mych oczach widzieć gwiazdy, we włosach iskrzące się promienie słońca, w uśmiechu prawdziwe diamenty. Byłabym tylko Twoim skarbem. Przytulałabym Cię bez powodu, całowała czule gdybyś tego potrzebował i uśmiechała się ładnie, gdybyś przechodził obok mnie z miłością wypisaną w oczach. Mógłbyś.
|
|
 |
Wiedziała, ze teraz musi wystarczyć jej jego zdjęcie, że ogrzać może ja tylko gorąca czekolada i gruby koc, a „kocham cię” może usłyszeć tylko w romantycznych piosenkach. [lovexlovex]
|
|
 |
Siedzieli przytuleni.. wpatrzeni w swoje oczy, szukając w nich szczęścia, trzymali się za ręce, ciesząc się swoją obecnością.. ich oddechy łączyły się w jeden oddech.. Oddech pełen miłości, nikotyny i uzależnienia. [lovexlovex]
|
|
 |
Idziemy parkiem, przytuleni, zakochani.. mijamy tłumy przechodniów, lecz widzimy tylko siebie, czujemy nieopanowany atak euforii, serce kołacze jak oszalałe, a motylki w brzuchu grają marsza weselnego.. Niewiarygodne szczęście, prawda ? i kto by pomyślał jak te sny potrafią uszczęśliwić człowieka. [lovexlovex]
|
|
 |
Kiedy robiło się ciemno wychodziła i błąkała się po najciemniejszych i najgroźniejszych uliczkach miasta, przechodząc przez ulicę zamykała oczy, w nocy nie zamykała okna, ani drzwi. Miała nadzieje, ze wreszcie to się skończy, ze ktoś zrobi za nią to na co jej brakuje odwagi. [lovexlovex]
|
|
 |
Patrząc w jej niebieskie oczy, opowiadał jej o tym co czuję.. widział jak napływają do nich łzy, lecz mimo to nie przestał. `to koniec` wyszeptał i odszedł.. Ona stała jak wmurowana, czuła jak życie wypada jej z rąk.. jak sens jej istnienia odchodzi gdzieś, a ona nie może go zatrzymać. Próbowała krzyczeć, lecz nie mogła wydobyć żadnego dźwięku.. wybuchając histerycznym płaczem, ruszyła przed siebie. Nie wiedziała gdzie iść.. co robić. . Miała wstręt do miłości, do tej pieprzonej miłości która napełniała ją nadzieją, tylko po to by wejść do jej wnętrza, dostać się do serca i rozpieprzyć je w drobny mak. [lovexlovex]
|
|
|
|