 |
Chce spróbować jeszcze raz... Z Tobą. Od nowa. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
CZASEM NIE MÓWIĘ NIKOMU JAK NAPRAWDĘ SIĘ CZUJE. NIE DLATEGO, ŻE NIE WIEM, NIE DLATEGO, ŻE BOJĘ SIĘ ICH REAKCJI, NIE DLATEGO, ŻE IM NIE UFAM, ALE DLATEGO, ŻE NIE ZNAJDĘ ODPOWIEDNICH SŁÓW, ŻEBY MOGLI CHODŹ W MAŁYM STOPNIU MNIE ZROZUMIEĆ. [ niekoffana mistrz ]
|
|
 |
Nie przestajemy tęsknić. Mimo upływu czasu, zanikających wspomnień. Uczymy się jedynie żyć z tęsknotą. Wierzyć, że już jej nie ma.
|
|
 |
Tracę ostatnie resztki nadziei na spokój. Tracę wiarę..chęć bycia. Wszystko ucieka, zanika, blaknie. Krzyk, łzy, ból, strach. Tracę siebie. Wyniszczam się z braku bezpieczeństwa. Chowam się w najciemniejszych zakamarkach pokoju by odzyskać spokój. Odzyskać choć część siebie. Choć jeden uśmiech. Jedną iskrę w oku, która była początkiem szczęścia, które pamiętam już tylko przez mgłę.. Nie jestem w stanie przypomnieć sobie jak smakuje, jaki ma zapach ani kolor. To już nie ważne. Straciłam siebie. Zapomniałam żyć, umarłam.. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
Nie mów, że obiecujesz.. nie mów. Milcz. Przestań szeptać, że się zmieni. Przestań. Zamilcz. Ugryź się w jeżyk, zatkaj sobie usta dłonią, zaklej je cokolwiek. Milcz. Nie chce słyszeć, ze obiecujesz. Nie chce.. słyszysz? Nie chce.. Niespełnione obietnice bolą - bardzo. Niszczą. Odkładają się gdzieś na sercu a potem wżerają się w nie jak trucizna. Zabijają. Nie mów.. milcz. Proszę.. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
W mojej dłoni ujrzyj bezpieczny dom i schowaj w nim swą dłoń, a wraz z nią wszystkie plany i marzenia kreowane gdzieś nocą w świetle gwiazd. Dogońmy Słońce i zabierzmy mu ciepło na chłodne dni dla naszych relacji. Doskoczmy do chmur i przegońmy je by nie powodowały deszczu na policzkach i złych burz naszych serc. Złapmy Księżyc i wypełnijmy go naszą miłością by, gdy będziemy osobno, patrząc w ciemne sklepienie czuć serce przy sercu. Tańczmy wraz z wirującą ziemią nad chodnikiem unosząc się zapachem szczęścia. Bądźmy całością nie częścią, bo tylko razem jesteśmy kompletnym projektem Boga.
|
|
 |
Pośród wielu wspomnień miej choć jedno o mnie.
|
|
 |
Wspólnie spędzone chwile. Codzienne smsy na dobranoc. Wspólne odpały na przerwach w szkole. Oglądanie filmów i wymyślanie ich zakończenia. Słuchanie wspólnie muzyki mimo odmiennych stylów. Wybieranie dla siebie najlepszych partnerów. Rozpierdalanie sobie związków. Głupie uśmiechy do siebie i ciągłe pytania mamy : ` co to miało być, ty z nim jesteś ? `. Bicie się jak rodzeństwo, wspieranie jak przyjaciele, kłótnie jak w starym małżeństwie.
Co to było ? Coś więcej niż przyjaźń, mniej niż miłość .. / arru
|
|
 |
Podszedł do mnie i patrząc mi w oczy podarował mi bukiet róż. Dużo razy przepraszał, ale w bardziej błahych sprawach. Tego miałam nie wybaczyć, rzucić się na niego z tornadem wyzwisk jakim to jest chujem, że zostawił mnie wtedy kiedy był najbardziej potrzebny. Jednak w jego oczach zobaczyłam coś, co skutecznie zamknęło mi gębę. Zobaczyłam strach. Wiedział, że tym razem mu nie wybaczę. Wiedział również, że za to co zrobił powinien dostać cholerny wpierdol od mojego przyjaciela. Problem tylko w tym, że to właśnie od był tym przyjacielem. Kumplem, który zawsze stawał w mojej obonie i skopał, by tyłek każdemu kto mnie zrani. Był świadomy tego co zaraz może się wydarzyć, ale ciągle stał z tym bukietem róż i tak gapiliśmy się na siebie. Nie byłam w stanie nic powiedzieć. W pewnym momencie podszedł do mnie i mnie przytulił. A ja wybaczyłam. Dałam mu którąś tam z kolei szanse, bo wiedziałam, że na nią zasługuje. Potem nie musiałam dawać kolejnych szans. Już nigdy mnie nie zranił .. / arru
|
|
 |
Czasem odczuwamy nić łączącą nas z niektórymi ludźmi. Nieważne jak daleko są, czy też jak długo się do nas nie odzywają. Po prostu wiemy, że dany człowiek jest dla nas bardzo ważny. Z pewnością chcielibyśmy mieć tą osobę na co dzień chociaż jest to niemożliwe. Niemożliwe bo z własnej głupoty zawaliliśmy kila ważnych spraw. Niemożliwe bo nie potrafiliśmy zawalczyć. Niemożliwe bo myśleliśmy, że tak po prostu będzie lepiej. Sami chcieliśmy rozwalić wszystko. Odsuwaliśmy się od tej osoby chodź wiedzieliśmy, że nie będzie odwrotu. Chcieliśmy, żeby jej było dobrze. Nie pomyśleliśmy o sobie. Gdy ten człowiek odchodził nie byliśmy jednak świadomi, że to tylko nasza wina. Że nie daliśmy jej powodów, by została.
Więc to wszystko to tylko i wyłącznie nasza wina. Nie obarczajmy innych za swoje błędy. Być może nie zdawaliśmy sobie sprawy z tego, że to tylko i wyłącznie my będziemy cierpieć przez swoją głupote./ arru
|
|
 |
Znalazłam miłość mojego życia. ♥
|
|
|
|