 |
Nie znasz mnie człowieku, bo słuchasz o mnie bzdur. Myślisz o mnie cwaniak, co siłownie i boks widzi tylko tu. Ja jestem skryty, nie powiem Ci ziom, kim jestem, dlaczego walczę tu wciąż. Nie poznasz mnie koleś, nie bije sztamy, z takimi jak Ty. Liczy się honor, braterska krew.
|
|
 |
Próbowaliście kiedys stanąc przed lustrem i porozmawiac ze sobą? Pod koniec każdego dnia spojrzeć sobie w twarz, powiedziec, co zrobiliście dobrze, albo co zjebaliście? O tyle, o ile to pierwsze będzie łatwe( i w chuj narcystyczne nawiasem mówiąc), to osobiście uważam, że odrobine ważniejsze jest to drugie. Nie, nie chodzi o skupianie się na błędach, zamiast na sukcesach. Chodzi o to, aby po powiedzeniu sobie „ Paula, zjebałaś dzisiaj to i to. Może i tamto. No i to też.” umieć dodać „ Naprawisz to jutro.” i to zrobić. Jest to trudne, ale uczy wybaczania sobie, przyznania się samemu sobie do blędu. Uczy, by błedy naprawiać. Nie oszukujmy się, powtarzanie pare dni pod rzad, że zjebaliśmy tą samą rzecz jest słabe. Cel jest taki, by to co dzisiaj jest zjebane, jutro było sukcesem. Jeśli Wam się uda to, śmiało, zjarajcie sobie blanta w nagrode.|k.f.y
|
|
 |
Walczyli o szczęście, zwyczajni gówniarze. W sporcie znaleźli odpowiedź na nurtujące pytanie. Siłownia i ring to było banalne, stawali się więksi i o wiele silniejsi. Skończyło się tak, że jeden poważnie walczyć zaczął, drugi zaś sobie walki odpuścił, zaczęły się zawody, podnosił ciężary. Kontakt się skrócił, nie widywali się już codziennie, raczej od święta. Zawody, walki to była rzecz święta, dopingowali się, nie wiedząc o ściemach... Jeden tajemnice skrywał, bokser młody, Szymek miał na imię, wiedział już miesiąc, że to już nie życie. Mógł walczyć o życie, z mocniejszym zawodnikiem. Lecz nie zdradził nikomu, że podać się zamierza. Nowotwór go pokonał, znokautował w momencie, upadł na deski, nie podniósł się więcej. Nie dla niego było życie na klęczkach.Więc bracie mój drogi, ja będę nad twoim grobem nieraz się modlił byś tam miał lepiej, nie dożyłeś wieku takiego by odejść. Będziesz w pamięci po życia mój koniec.
|
|
 |
Zawsze byłam przekonana, że artyści widzą więcej. Mają ten szósty zmysł. Zmysł piękna. Fenomen artyzmu polega na tym, że sztuka nigdy nie pochodzi ze szczęścia, lecz zawsze jest piekna. Artysta najpotworniejszy ból świata przedstawi tak, że jego odbiór i współodczuwanie zabarwią się pozytywnie. Odbiorca będzie w pewien sposób szczesliwy, że tak piękny ból może podziwiać i nad nim kontemplować . Sztuka ucisza rozsądek, a otwiera serce.|k.f.y
|
|
 |
Wiesz, że to miłość, kiedy zaczynasz tęsknić już jakiś czas przed pożegnaniem. Lub kiedy słuchasz go i czujesz, że mogłabyś tak do końca. Kiedy milczycie, będąc obok siebie i to w zupełności wystarcza. Kiedy denerwuje cię jak nikt inny, ale wciąż go kochasz. Kiedy ciężko ci jest mu odmówić, bo wiesz, że zrobiłabyś dla niego wszystko. Kiedy wystarczy jeden telefon, a ty już stoisz pod jego drzwiami i absolutnie nie jest to bycie jego pieskiem na każde zawołanie, tylko świadomość, że on chce cię właśnie teraz, obok, w tym miejscu, a bycie przy nim jest najwspanialszym miejscem na ziemi. Kiedy patrzysz w jego oczy i widzisz tą pewność. Kiedy uśmiecha się do ciebie i wiesz, że już nigdy żadne inne usta nie ujmą cię swoim urokiem w ten sposób. [ yezoo ]
|
|
 |
Byłeś mi bratem, bliższym, niż ludzie krwią powiązani. Uczyłeś zasad, jak postępować dobrze. Nauczyłeś ważniejszego, lojalności do braci, do tych najdroższych. Tych którzy byli, są i zostaną, bo być lojalnym to wiele znaczy.
|
|
 |
Mówiłaś na zawsze... Że wszystko przetrwamy, że nigdy nie opuścisz. Kłamałaś w oczy, przyszedł szpital, ból i krew, już Cie nie ma i nie zrobię nic, by skrzywdzić Cię. Zbyt mocno kochałem, chyba Cie.
|
|
 |
Szczęścia nie dają medale, trofeum pierwsze, drugie, trzecie. Pieniądze najmniej warte, to nie da żadnego szczęścia. Liczą się ludzie, z którymi spędzasz życie. Wszystkie wspólne przeżycia, te wspaniałe chwilę i te gorsze, gdy po prostu obecność to jedyne czego oczekuje. Dziękować nie umiem za to co mi daliście, ale jednego jestem pewny, nie zostaniecie sami, gdy będzie źle! "Na zawsze i na wieki"
|
|
 |
Milczeniem nie okazuje obojętności, czasami lepiej nie mówić nic, niż wypowiadać słowa, które nic nie znaczą.
|
|
|
|