|
Żegnając się z nim , wsunęłam mu do ręki swoją złotą bransoletkę . - pamiętaj o mnie , nie zależnie od czasu , miejsca , pamiętaj o mnie rozumiesz ? - zdążył jeszcze zacisnąć bransoletkę wraz z moją dłonią , czułam jego stres , jakby moje ciało było jego ciałem . - obiecuję - wyszeptał , spoglądając w moje oczy typowo ostatni raz . . przeszły mnie dreszcze - obiecuję , że zawsze będę cię kochał , zawsze będę za tobą tęsknił , zawsze , każdego wieczoru przed snem pomyślę o tobie , o rysach twojej twarzy , o uśmiechu , oczach , włosach , o tym jaka jesteś . - łzy zleciały mi momentalnie z policzek , rozstanie z nim było koniecznością , nie z braku miłości , lecz z braku poczucia że wytrzymamy , różniąc się od siebie tak cholernie bardzo .
|
|
|
i mieć Cię tylko dla siebie.
|
|
|
i ta pierdolona iskierka nadziei, że jeszcze może być jak dawniej.
|
|
|
Podkuliłam nogi , siedząc na parapecie . Tego wieczoru nie było słychać niczego , wiatr nie poruszał suchymi , jesiennymi gałęziami , deszcz nie odbijał się od zamglonych szyb , na niebie nie było żadnej gwiazdy , jedyne co było słyszalne to ta cholerna cisza , przedzierająca się do mojego serca . Wyjęłam słuchawki z uszu , spuszczając bezwładnie na podłogę . Jedyną muzyką , która zastąpiła tego wieczoru dźwięki grubSona były jego słowa , czyste , prawdziwe , szczere , kojące mój rytm serca . Otuliły całą moją duszę , powodując ten nadzwyczajny błysk w oczach
|
|
|
Napisał na gadu z/w, po czym pukając w szybę mojego pokoju powiedział już jestem.
|
|
|
Jeszcze całe życie przede mną. brzmi przerażająco.
|
|
|
Często mam wrażenie , że na klawiaturze powinnam mieć przycisk z napisem 'spierdalaj' , by nie marnować zbyt dużo czasu na odpisywanie niektórym osobom.
|
|
|
Przechodząc obojętnie obok Ciebie zauważam więcej szczegółów niż zauważałam do tej pory.
|
|
|
` 1+(-1)=0 Proste: Moje zakochane serce + Twoje obojętne = nic, zero.
|
|
|
Wiesz co jest najgorsze.? że nie mam prawdziwego przyjaciela.
|
|
|
bądź twarda , dasz radę , nie pękaj ' powiedziała pod nosem patrząc w gwiazdy a czarne łzy spłynęły po jej policzkach . `
|
|
|
imponował mi. był taki męski, a jednocześnie pod skórą prawdziwego mężczyzny, krył chłopca lubiącego przytulanie .
|
|
|
|