 |
|
To wszystko jest jednym dużym znakiem zapytania ./[k]
|
|
 |
|
proszę o pilnowanie swoich spraw i nie wpierdalanie się w czyjeś życie. dziękuję.
|
|
 |
|
i znów jego zapach chciałabym mieć na dłoniach
|
|
 |
|
Biegniemy przez to życie, jak przez stary, zniszczony, ledwo co trzymający się nad przepaścią post. Mimo świadomości prawdopodobnego upadku nie oszczędzamy na szybkości, mimo, że może być pochopną decyzją, po prostu chcemy być dalej, minąć go. Tak się czuję. Jakby każde kolejne posunięcie zbliżało mnie do przyjęcia zaproszenia na upadek.
|
|
 |
|
Dlaczego? Bo zasługujesz na kogoś, kto nie będzie miał całego szeregu spraw ważniejszych, spraw istotnych, pasji, przyjaciół, znajomych, innych priorytetów, kto będzie miał więcej czasu lub po prostu lepiej go zaaranżuje i wpisze Cię w swoją codzienność w pierwszej kolejności. Kogoś, kto będzie lgnął do Ciebie, tylko do Ciebie i tylko z Tobą będzie chciał spędzać swoje wolne godziny. Bo jestem nielojalna, niepoprawna, nie taka jaką mnie chcesz. Bo zaczynam tu nowe, inne życie. Bo nie potrafię się poświęcać do tego stopnia, nie widząc tego samego w zamian. Bo nienawidzę tej zazdrości i właśnie ona popycha mnie jeszcze silniej w stronę tego, o co byłeś, a nie powinieneś się na mnie wkurwiać. I wszystkie te "bo", "ponieważ" i główne powody nie mają żadnego znaczenia, kiedy chcesz słuchać i wierzyć tylko jednemu - jestem kurwą, bo mam innego.
|
|
 |
|
Wchodzisz w to z przekonaniem o własnej samokontroli, broni, która Cię nie zawodzi, którą wykorzystasz przeciwko mnie, kiedy Ci się znudzę, gdy trzeba będzie spróbować czegoś nowego. Zapominasz tylko, że zbroja działa na zewnątrz, a nie chroni serca. Ono pozostaje obnażone i nagle zaczyna bić za szybko. I sytuacja wygląda inaczej, niż przy dziesiątce tamtych innych kobiet, bo dzisiaj to ja Cię zostawiam i to Ty cierpisz.
|
|
 |
|
Nie ważne ile w bicepsie. Ważne żeby tylko ona czuła się bezpiecznie.
|
|
 |
|
Zastanów się ile byś oddał za ciepło jej dłoni, którymi co wieczór błądziła po Twoim ciele zapełniając każdy centymetr kolejną historią. Zastanów się jak bardzo pragniesz jej ciepłego oddechu pozostawionego na twoim karku, ocieplającego twoją szyję, otulającego twoje wargi tak bardzo spragnione jej pocałunków. Jak bardzo pragniesz nocnych rozmów, dźwięku jej zaspanego głosu, przenikających do twojego ucha 'Ja ciebie też' mimo sennych oczu i chrypiącego głosu. Przypomnij sobie jak trzymała cię za rękę, jak jej palce przeplatały się między twoimi, jak zaciskała twoją dłoń kiedy szliście razem przez miasto. Przypomnij sobie ile razy przyciągałeś ją do siebie przy kumplach składając na jej wargach namiętne pocałunki, tylko po to by wiedzieli, że należy tylko do Ciebie. Przypomnij sobie ten wieczór kiedy zasnęła przy Tobie, wtulona w klatkę piersiową tuż obok bijącego dla niej serca. Przypomnij sobie jak wiele za nią byś oddał. Nie zapominaj o biciu jej serca, kiedy pojawiałeś się na horyzoncie.
|
|
 |
|
-Nie brakuje Ci rozmów ze mną ? Nie brakuje Ci wkurzania mnie ? Nie brakuje Ci mojego uśmiechu ? Nie brakuje Ci mówienia mi każdej głupoty, która wydarzyła się w Twoim życiu ? Nie brakuje Ci moich smsów na dobranoc ? Nie brakuje Ci mnie ?
|
|
 |
|
Chodzę na imprezy, spijam się prawie do nieprzytomności, tylko po to żeby móc wyrzygać wspomnienia o Tobie, ale Ty za każdym razem kurczowo trzymasz się mojego serca i nie mogę, po prostu nie mogę się Ciebie pozbyć./esperer
|
|
 |
|
Jakbyś się poczuł, gdyby przy krótkim żegnaj, ktoś odebrał ci duszę ?
|
|
|
|