 |
Czas nas pozmieniał, więcej kłótni, mniej zrozumienia.
|
|
 |
to trochę zabawne gdy ludzie próbują być chamscy i myślą że sprawi to iż będą fajni, nie, nie będziecie, skończcie..
|
|
 |
Masz to, milosc i wiernosc ida razem, wtedy masz wszystko.
|
|
 |
i mimo, że patrzymy na to samo, widzimy to zupełnie inaczej.
|
|
 |
Zauwazasz ile dla Ciebie znaczył ktos kogo straciles, a jedyne co Ci pozostało to żyć ze świadomością, że nie masz szans na jego odzyskanie.
|
|
 |
Nasz związek mostem, który się nie zerwie.
|
|
 |
Wspomnienia oszronionych ust.
|
|
 |
Pójdźmy trochę w przyszłość, spójrzmy, jak dużo jeszcze trzeba zmienić, by nie zginąć w świecie kłamstwa, fałszu, seksu bez miłości, hipokryzji, alkoholu. Jak dużo trzeba jeszcze wyłożyć z własnego serca dla dobra obojga. Nie zamykajmy się w egoizmie. Wróci, jak karma, z podwójną siłą. Nie ograniczajmy się do prostego okazywania uczyć, tak każdy głupi potrafi, nie sądzisz ? To przyszłość. A teraz spójrz w przeszłość. To tylko 1,5 roku temu, przecież dasz radę przypomnieć sobie wszystko. A przynajmniej większość. Widzisz siebie ? Tą cholernie kochaną, walczącą o Nas, jakby każdy dzień był ostatnim. Taką, której nie sposób zarzucić agresję i opryskliwość. Przypomnij sobie, kiedy dawałaś mi odczuć, że jestem Twoim światem. Przyjrzyj się dokładnie, tak żebyś miała porównanie z teraźniejszością. Zauważyłaś jakąś różnicę ? Coś się zmieniło ? Milion łez w oczach.
|
|
 |
"Jedno życie z jednym sercem, jedno bicie w jednym tempie"
|
|
 |
Coś jest nie tak. Ale przecież nie będę o tym rozmawiać, lepiej przemilczeć. Nie chcę Twojej złości. Samo gdzieś zniknie, rozproszy się w codzienności. Czasami tylko powróci tłumiąc przy tym szczęście. Ale to tylko na chwilę, jedna mała myśl krążąca po głowie. Potem zajmę się czymś innym. I nawet jeśli czasami mam ochotę wykrzyczeć Ci wszystko, tak byś zapamiętała to jak najdłużej i jak najbardziej dobitnie to przecież nie mogę tego zrobić. Zresztą, zapewne wszystko wyolbrzymiam. Zgaszę w sobie gniew, to tylko kolejny raz. Nic wielkiego. Cierpliwości mi starczy. Ale gdzie jest granica ?
|
|
|
|