Coś jest nie tak. Ale przecież nie będę o tym rozmawiać, lepiej przemilczeć. Nie chcę Twojej złości. Samo gdzieś zniknie, rozproszy się w codzienności. Czasami tylko powróci tłumiąc przy tym szczęście. Ale to tylko na chwilę, jedna mała myśl krążąca po głowie. Potem zajmę się czymś innym. I nawet jeśli czasami mam ochotę wykrzyczeć Ci wszystko, tak byś zapamiętała to jak najdłużej i jak najbardziej dobitnie to przecież nie mogę tego zrobić. Zresztą, zapewne wszystko wyolbrzymiam. Zgaszę w sobie gniew, to tylko kolejny raz. Nic wielkiego. Cierpliwości mi starczy. Ale gdzie jest granica ?
|