głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika naalala

jesteś jak małe dziecko bawiące się klockami. na początku budujesz wszystko przez długi czas   a gdy jest już tak jak być powinno  potrafisz zniszczyć to w jednej chwili.

izuu dodano: 6 lipca 2010

jesteś jak małe dziecko bawiące się klockami. na początku budujesz wszystko przez długi czas , a gdy jest już tak jak być powinno, potrafisz zniszczyć to w jednej chwili.

Wzięła swój pamiętnik i wyszła z domu. Gdy dotarła do celu nie zważając na towarzyszące jej ciemności  usiadła i zaczęła pisać  Dziś mija dokładnie rok  gdy nie jesteśmy już razem a ja nadal nie mogę zapomnieć. To tutaj pierwszy raz się spotkaliśmy. Obiecaliśmy sobie  że każdą rocznice spędzimy właśnie w tym miejscu. Dziś jest to nasza pierwsza rocznica osobno. Jednak to nic  że nie jesteśmy już razem. Musiałam tu być. To w końcu nasz dzień  odłożyła długopis i spojrzała w dal morza. Usłyszała kroki za sobą. Zamknęła oczy i starała się odizolować od otoczenia. Poczuła jego ręce na swoich ramionach  jego zapach i równomierny oddech.   Przyszłaś.   Ty także.   Nie musiała się odwracać  żeby wiedzieć  że się uśmiecha.   To w końcu nasz dzień.   Zaśmiała się w duchu i wstała z miejsca  zabierając swoje rzeczy.   Tutaj zaczęliśmy i tutaj chciałabym to zakończyć. Nas nie ma od dawna  więc skończmy z resztą. Zero wspólnych dni  zero wszystkiego  co dotyczy nas. Jesteś ty i jestem ja  rozumiesz?

izuu dodano: 4 lipca 2010

Wzięła swój pamiętnik i wyszła z domu. Gdy dotarła do celu nie zważając na towarzyszące jej ciemności, usiadła i zaczęła pisać "Dziś mija dokładnie rok, gdy nie jesteśmy już razem a ja nadal nie mogę zapomnieć. To tutaj pierwszy raz się spotkaliśmy. Obiecaliśmy sobie, że każdą rocznice spędzimy właśnie w tym miejscu. Dziś jest to nasza pierwsza rocznica osobno. Jednak to nic, że nie jesteśmy już razem. Musiałam tu być. To w końcu nasz dzień" odłożyła długopis i spojrzała w dal morza. Usłyszała kroki za sobą. Zamknęła oczy i starała się odizolować od otoczenia. Poczuła jego ręce na swoich ramionach, jego zapach i równomierny oddech. - Przyszłaś. - Ty także. - Nie musiała się odwracać, żeby wiedzieć, że się uśmiecha. - To w końcu nasz dzień. - Zaśmiała się w duchu i wstała z miejsca, zabierając swoje rzeczy. - Tutaj zaczęliśmy i tutaj chciałabym to zakończyć. Nas nie ma od dawna, więc skończmy z resztą. Zero wspólnych dni, zero wszystkiego, co dotyczy nas. Jesteś ty i jestem ja, rozumiesz?

 dlaczego zawsze musisz zakochać się w facecie  który jest... no przyznajmy szczerze nierealny?   wiesz  chyba wolę szaleć za hollywoodzkim aktorem i mieć pewność  że mnie nie zrani rzucając dla innej niż ponownie przeżyć ten cholerny ból wiążąc się z kimś bardziej dostępnym.

izuu dodano: 4 lipca 2010

-dlaczego zawsze musisz zakochać się w facecie, który jest... no przyznajmy szczerze nierealny? - wiesz, chyba wolę szaleć za hollywoodzkim aktorem i mieć pewność ,że mnie nie zrani rzucając dla innej niż ponownie przeżyć ten cholerny ból wiążąc się z kimś bardziej dostępnym.

oglądam wspólne zdjęcia sprzed paru miesięcy. uśmiecham się na samo wspomnienie tamtych dni. Ja.Ty.My. przyjaciele wróżyli nam długi i szczęśliwy związek. mówili że to miłość która rzadko zdarza się w tych czasach. mylili się. byliśmy parą jedna z wielu .

izuu dodano: 3 lipca 2010

oglądam wspólne zdjęcia sprzed paru miesięcy. uśmiecham się na samo wspomnienie tamtych dni. Ja.Ty.My. przyjaciele wróżyli nam długi i szczęśliwy związek. mówili,że to miłość,która rzadko zdarza się w tych czasach. mylili się. byliśmy parą jedna z wielu .

 cieszę się  że wróciłaś.   co? ja przecież nigdzie nie wyjeżdżałam.   wyjechałaś. wróciłaś z czasem  gdy całkiem dałaś sobie z nim spokój. na zawsze.

izuu dodano: 3 lipca 2010

-cieszę się ,że wróciłaś. - co? ja przecież nigdzie nie wyjeżdżałam. - wyjechałaś. wróciłaś z czasem, gdy całkiem dałaś sobie z nim spokój. na zawsze.

nerwowo starałam się złapać oddech  idąc środkiem ulicy. w myślach wyklinałam każdego mężczyznę na ziemi. rękawy mojej białej ramoneski  topiły się w rozmazanym tuszu. zaczęłam sama do siebie  wyzywać płeć brzydszą od najgorszych. zanosiłam się płaczem. przechodni patrzyli na mnie jak na skończoną frustratkę z objawami schizofrenii. przykucnęłam  próbując doprowadzić mój cykl oddychania do ładu. 'sukinsyny'  powtarzałam w kółko. właśnie wtedy  usłyszałam męski głos śpiewający donośnie 'nie płacz  kiedy odjadę ... sercem będę przy Tobie'. kretyn   pomyślałam. na moich ustach  mimowolnie pojawił się uśmiech. amant  kucnął koło mnie. w rękach trzymał bukiet róż. niezdarnie wyjął jedną z nich i wręczył mi do dłoni. nie przestawał się uśmiechać. odszedł. nigdy więcej go nie spotkałam. faceci  są nam zbędni do zepsucia humoru  wbicia gwoździa w ścianę  o złamanym sercu nie wspominając. ale pocałunku podczas którego czujemy  jak niebiańsko się uśmiechają nic nam nie zastąpi.

abstracion dodano: 2 lipca 2010

nerwowo starałam się złapać oddech, idąc środkiem ulicy. w myślach wyklinałam każdego mężczyznę na ziemi. rękawy mojej białej ramoneski, topiły się w rozmazanym tuszu. zaczęłam sama do siebie, wyzywać płeć brzydszą od najgorszych. zanosiłam się płaczem. przechodni patrzyli na mnie jak na skończoną frustratkę z objawami schizofrenii. przykucnęłam, próbując doprowadzić mój cykl oddychania do ładu. 'sukinsyny', powtarzałam w kółko. właśnie wtedy, usłyszałam męski głos śpiewający donośnie 'nie płacz, kiedy odjadę ... sercem będę przy Tobie'. kretyn - pomyślałam. na moich ustach, mimowolnie pojawił się uśmiech. amant, kucnął koło mnie. w rękach trzymał bukiet róż. niezdarnie wyjął jedną z nich i wręczył mi do dłoni. nie przestawał się uśmiechać. odszedł. nigdy więcej go nie spotkałam. faceci, są nam zbędni do zepsucia humoru, wbicia gwoździa w ścianę, o złamanym sercu nie wspominając. ale pocałunku podczas którego czujemy, jak niebiańsko się uśmiechają nic nam nie zastąpi.

nadchodzi moment  kiedy nawet poranna kawa jest zbyt monotonna  aby ją pić. masz dość codzienności  pragnąc żyć z wciąż przyspieszonym tętnem.

abstracion dodano: 2 lipca 2010

nadchodzi moment, kiedy nawet poranna kawa jest zbyt monotonna, aby ją pić. masz dość codzienności, pragnąc żyć z wciąż przyspieszonym tętnem.

wiesz   od kilku dni świat mnie po prostu przytłacza . Dowiaduje się rzeczy   przez które najchętniej zabiłabym pół świata . Problemy mam praktycznie wszędzie . O czym tylko nie pomyśle jest źle . Wręcz fatalnie . Wiesz co ja wtedy robię ? Zamykam oczy i uśmiecham się . Przypominam sobie   że życie właśnie z tego się składa . Potem idę i naprawiam świat .    forum z cytatami.

izuu dodano: 1 lipca 2010

wiesz , od kilku dni świat mnie po prostu przytłacza . Dowiaduje się rzeczy , przez które najchętniej zabiłabym pół świata . Problemy mam praktycznie wszędzie . O czym tylko nie pomyśle jest źle . Wręcz fatalnie . Wiesz co ja wtedy robię ? Zamykam oczy i uśmiecham się . Przypominam sobie , że życie właśnie z tego się składa . Potem idę i naprawiam świat . // forum z cytatami.

Tak oczywiście zgadzam się z tym  że czas nie leczy ran  ale mimo wszystko robi swoje.Inaczej postrzega się to wszystko  co się wydarzyło. teksty izuu dodał komentarz: Tak oczywiście zgadzam się z tym, że czas nie leczy ran, ale mimo wszystko robi swoje.Inaczej postrzega się to wszystko, co się wydarzyło. do wpisu 1 lipca 2010
dzięki     teksty izuu dodał komentarz: dzięki ;** do wpisu 1 lipca 2010
szukając swojego miejsca na ziemi ... bez niego.

izuu dodano: 1 lipca 2010

szukając swojego miejsca na ziemi ... bez niego.

nie jestem rozhisteryzowaną nastolatką i rozumiem wiele. Ale stracić miłość  przyjaźń  zaufanie w ciągu kilku dni? przepraszam   ale tego nie potrafię zrozumieć.

izuu dodano: 1 lipca 2010

nie jestem rozhisteryzowaną nastolatką i rozumiem wiele. Ale stracić miłość, przyjaźń, zaufanie w ciągu kilku dni? przepraszam , ale tego nie potrafię zrozumieć.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć