 |
|
mam za sobą tyle przegranych miłości, i tyle przegranych przyjaźni. moje uczucia są beznadziejne, jeśli w ogóle posiadam coś takiego. czuję że moje życie- to nie to. wiem że moje życie to kompletna porażka. codziennie zastanawiam się czy coś kiedykolwiek wyjdzie mi w tym jebanym życiu? wątpię. tak, to ja-pana wszystkich nieszczęść. miło mi.
|
|
 |
|
zdeptajmy przeszłość. zostawmy ją za sobą. zajmijmy się teraz przyszłością, ale tym razem RAZEM, nie osobno.
|
|
 |
|
Od tej miłości człowiek zupełnie wariuje
|
|
 |
|
Masz coś przeciwko, żebym usiadła koło ciebie i patrzyła jak się uśmiechasz? ;*
|
|
 |
|
Pierwsze: "Nie okazuj uczuć", Drugie: "Nie myśl o nim", Trzecie: "Nie czekaj na niego", Czwarte: "Nie zaczynaj rozmowy", Piąte: "Nie wierz mu", Szóste: "Nie chodź za nim", Siódme: "Nie wysyłaj sms-ów", Ósme: "Nie dzwoń", Dziewiąte: "Nie wspominaj", Dziesiąte: "Nie kochaj!!!
|
|
 |
|
Teraz każdy mówi, że jestem jeszcze niedoświadczona, nie znam życia. Próbują mnie pouczać, na siłę wmawiając jak to według nich jest. Ale ja przecież sama chcę dojść do swojego zdania o świecie i nie chcę uważać żeby nie popełnić ich błędów, chcę popełniać je sama, na własnych pomysłach i później ich sama żałować.
|
|
 |
|
od jutra leżenie w łóżku, cały dzień przy filmach plus do tego herbata z imbirem. i tak do następnego poniedziałku. \ ms.inlove
|
|
 |
|
teraz czekam na esemesa od niego coś w stylu 'nie wymyślaj że jesteś chora bo i tak nie uwierzę że masz gorączkę 38.8 stopni. jeśli nie chcesz się spotkać to kurwa powiedź a nie wciągasz w to jakieś choroby.' gdybym mogła wyjść z domu to jeśli by trzeba było to czołgała bym się żeby tylko dotrzeć do tego parku, na umówione miejsce. \ ms.inlove
|
|
 |
|
no po prostu uwielbiam chorować. cały tydzień i weekend zjebany! nice. \ ms.inlove
|
|
 |
|
- muszę zadzwonić tatę, żeby znaczki mi przywiózł. - po co? - zapytałam zdziwiona, po szkole jak zwykle nieogarnięta i trochę podirytowana. - muszę przynieść coś czym muszę się pochwalić na GDW, a, że Ty masz szkołę, to wezmę klasery ojca. na dźwięk ostatniego słowa z tego rozbrającego zdania, przytulił mnie, jak zawsze. to nie chłopak, to prawdziwy skarb.
|
|
|
|