 |
Miałeś racje, nie byłabym w stanie znieść 24 godzin na dobę z Tobą, to było by ponad moje siły.
|
|
 |
Usiadła na dużym brudnoszarym kamieniu i zaczęła mówić sama do siebie: zdaje sobie sprawę z tego, ze potrafię wyrzucać z siebie setki niepotrzebnych i bezsensownych zdań, które i tak prowadza do jednego. tym razem jest inaczej. Zamykam Cię w pudełku z napisem: bądź szczęśliwy. Tylko tyle zrobić mogę, bo mój świat dla Twojego nie istnieje.
|
|
 |
Jestem jak małe okrągłe maślane ciastko z polewą czekoladową i wiórkami kokosowymi - za każdym razem, gdy życie walnie mi z liścia w twarz coś się ode mnie oderwie, coś rozsypie - tak samo jak za kazdym razem weźmie się ciastko w dłoń i odpadnie z niego kilka miniaturowych kawałków kokosa.
|
|
 |
Ty ją kochasz i nie masz co wmawiać mi, że nie. Tylko...wiesz gdzie tkwi problem? W Twoim wnętrzu. Sam przed sobą boisz się przyznać, że ją pokochałeś, bo to nie pasuje do Twojego wizerunku wiecznego bohatera, wiecznie twardego faceta, którego takie "nic" jak miłość nie dotyczą. Wiem, ze mam racje. I jeszcze jedno, zauważ, że to Twoje "nic" Cię zabija., bracie./ małe przemyślenia po obejrzeniu kilku odcinków TVD
|
|
 |
Różnica między ciszą a milczeniem jest taka, że w ciszy mogę usłyszeć Twoje słowa... /~Arrow ( cytaty.info)
|
|
 |
Kiedy człowiek dorasta? W momencie osiągnięcia pełnoletności? Wtedy kiedy wyprowadza się z domu? A może gdy dostanie pierwsza prace? Weźmie ślub albo urodzi mu się dziecko? Może w chwili śmierci rodziców? Moim zdaniem człowiek dorasta wtedy kiedy ponad swoje życie i swoje potrzeby stawia potrzeby najbliższej jego sercu osoby i jest w stanie zrobić wszystko, aby ta osoba nie została przez kogokolwiek skrzywdzona. Dorasta wtedy kiedy jest pewny tego, ze coby się nie stało będzie umiał i chciał chronić tą druga osobę i dać jej poczucie bezpieczeństwa.
|
|
 |
Jak łatwo żądza sławy, chęć dążenia do pieniędzy a nade wszystko chęć zemsty i podążanie za nienawiścią potrafią zniszczyć te dobre uczucia będące w człowieku. Jak łatwo zamienić miłość w nienawiść, szacunek w pogardę, dobre uczucia ten wewnętrzny kaszmir naszej duszy w błoto.
|
|
|
|