 |
Chcę Cię. Z każdą wadą. Z każdą zaletą. Z każdym żartem. Z głupimi pytaniami. Z wszystkimi przyzwyczajeniami. Z każdym nawykiem. Z wszystkimi grymasami na twarzy. Z marudzeniem. I wszystkimi złośliwościami. Chcę Cię. Nawet, gdy ciężko nam ze sobą wytrzymać. Gdy obrażamy się na siebie na 5 min. Chcę Cię. Z wstawaniem w południe. Z każdym przytuleniem, nawet gdy udaje, że nie chcę. Z każdą niespodzianką. Z cierpliwością. I kiedy jej już brakuje. Z każdym problemem, z którym sobie poradzimy. Chcę Cię. Gdy się budzę. I gdy zasypiam. Gdy dzwonisz z pytaniem czy za Tobą tęsknie. Gdy męczysz mnie swoimi ulubionymi piosenkami. Gdy oglądamy horrory chociaż oboje się boimy. Chcę cię. Z kwiatkami zrywanymi po północy. Z wspólnym patrzeniem w gwiazdy. Z wycieczkami. Z piknikami. Z namiotami. Z pomysłami. Z najmniejszymi gestami. Chcę cię z wszystkim, bo bez tego wszystkiego nie byłbyś już taki mój! Nie byłabym taka szczęśliwa.
|
|
 |
Nie ważne jak spadasz, ważne jak lądujesz
Nie ważne która drogą musi wieść pod górę
Życie to zdobywanie kolejnych schodów
Chwiejni stoją w miejscu zamiast iść do przodu
|
|
 |
Jestem tu i będę dopóki nie odejdę
Sam kieruję swoim życiem
Nie bądź instrumentem w czyichś rękach
Każdy dźwiga krzyż na swych barkach
Zapisane, życia prawda
|
|
 |
Mogą torturować moje ciało… łamać moje kości… nawet mnie zabić. Wtedy, będą mieli tylko moje martwe ciało… lecz nie moje posłuszeństwo
|
|
 |
już zawsze będę Cię kochała.
|
|
 |
Jutro będzie lepiej...
Jutro zmienię coś, zmienię siebie,
Jutro wstanie nowy dzień,
Życie nowy obierze bieg - jutro.
Jeszcze nie dziś, daj chwilę, moment,
Jeszcze zapalę papierosa i koniec z tytoniem
|
|
 |
robisz za słabą kawę... - jak dodasz amfetaminy zamiast cukru będzie mocniejsza / soup
|
|
 |
Krytyka powinna być konstruktywna i dobrze uargumentowana. Na przykład: “Jesteś zjebany bo jesteś debil” / soup
|
|
 |
codziennie rano wstaje, ogarniam twarz, włosy, rzęsy, ubrania, praktycznie wszystko bezproblemowo . jedyne czego ogarnąć w życiu nie mogę to uczuć i .. życia .
|
|
 |
Wróciłam do domu smutna i zmęczona, zawinęłam się w kocyk.. otworzyłam buteleczkę martini. Potem w tym kocyku widziano mnie w trzech klubach nocnych / soup
|
|
 |
Drogi Boże, Przez cały dzisiejszy dzień do tej pory postępuję jak należy. Nie złościłem się, nie byłem chciwy, złośliwy, samolubny, zazdrosny ani uszczypliwy, nic jeszcze nie wypiłem ani nie fajczyłem. Nawet ani razu nie skłamałem. Jestem Ci za to bardzo wdzięczny. Ale drogi Boże, za chwilę zamierzam wstać z łóżka i od tej pory bardzo będę potrzebował Twojej pomocy.
— Jan Grzegorczyk
|
|
 |
Właśnie wstawiłam pranie i coś mi podpowiada, że sama się też dziś wstawię / soup
|
|
|
|