 |
Najbardziej doceniamy ludzi w chwili , gdy zdajemy sobie sprawę , że możemy ich stracić na zawszę.
|
|
 |
Można kogoś uszczęśliwić 99 razy , ale on i tak zapamięta najbardziej to 1 zranienie.
|
|
 |
mogłabym teraz krzyczeć jak bardzo cię nienawidzę, jak bardzo mnie skrzywdziłeś. mogłabym teraz wyzywać cię od skurwysynów, raniących dziwek, kolejnego kochającego, który odchodzi po pierwszej sprzeczce. mogłabym cię nawet zabić, wbić ci nóż w plecy czy tam w serce, żebyś chociaż delikatnie poczuł to, co ja przeżywałam i przeżywam nadal. mogłabym drzeć się z dzwonnicy kościoła, w którym miał być ślub, że jesteś nic nie warty, żeby kolejne panny na ciebie uważały. mogłabym upokarzać cię na każdym kroku, robić tak, żebyś sam zrezygnował z życia. bo widzisz, ty zrobiłeś ze mną podobnie, wbiłeś mi sztylet zwany zdradą w samo serce, upokarzając przed drugą mną, moim ego. pokazałeś jak bardzo jest słaba, niedojrzała, jak bardzo nie umiem radzić sobie w żuciu, jak łatwo mnie zabić słowem, nie czynem a słowem. ~ pf.
|
|
 |
tyle razy chciałam dopierdolić tym szmatom po całości, kurwa jak na złość nigdy nie mam okazji - Boże czy to Twoja sprawka, czy Ty ich przypadkiem nie bronisz?/emilsoon
|
|
 |
teraz już wiem, wiem dlaczego po każdym ciosie od Ciebie, po każdej złej wiadomości, lub miesiącu dwóch, trzech bez słowa dawałam radę. teraz już wiem - miałam przyjaciół, ziomków którzy byli. Jednemu mogłam sie wyżalić całkowicie, przy drugim zapominałam o wszystkim i cieszyłam sie chwilą, z trzecim rozmawiałam, a czwarty dawał rady i tak dalej i tak dalej. tak miałam wspaniałych przyjaciół i znajomych, każdy był wartościowy na swój sposób i chociaż wiem, że nieliczni z nich to przeczytają, to z góry wielkie wielkie wilekie DZIĘKI! za wszystkie wspaniałe dni dawno przeżyte./emilsoon
|
|
 |
i zawsze, każdej nocy powracałam do naszych nocnych spotkań przy okienku, tak pamiętam jak się trzęsłam gdy czekałam aż przyjdziesz, chociaż nie sam, ale przyjdziesz, że Cię zobaczę - jedno z rodzaju podnieceń, albo inaczej - adrenalina. pamiętam te głupie podrywy, ten wzrok, te szmeranie po moim ciele. Zawsze byłeś po paru piwach - wtedy byłeś zajebisty. za każdym razem liczyłam, że nasze usta w końcu się spotkają - niestety, zawsze coś musiało przeszkodzić. nawet już nie pamiętam o czym gadaliśmy - chociaż byłam podjarana samym faktem, że gadamy, lubiłam Ci dogadywać, po każdym Twoim słowie. Byłam tam tylko ja, Ty i jeden, czasami dwa ziomki - mimo że byłam jedyną dziewczyną, chciałam Twoją uwagę skupić tylko na sobie. Tak pamiętam wszystko doskonale, gesty, Twój obraz, To co sie działo. Tylko słowa gubią się między moimi myślami, a tym co wtedy czułam./emilsoon
|
|
 |
nic już nie opisze tego jak bardzo brakuje mi przeszłości i tej błogiej wolności od odpowiedzialności./emilsoon
|
|
 |
- W plątaninie słów, zbędnych gestów, speszonych spojrzeń, Zgubiliśmy coś ważnego. Zgubiliśmy siebie..
|
|
 |
- Grałam jak nigdy, przegrałam jak zawsze.
|
|
 |
- Oddam Ci serce jeśli zechcesz, więc traktuj je jak własne.
|
|
 |
- Nikogo nigdy nie męczy miłość. Męczy nas czekanie, słyszenie obietnic, przepraszanie i ranienie po raz kolejny.
|
|
 |
- Zacznijmy tworzyć nowe wspomnienia.
|
|
|
|