i zawsze, każdej nocy powracałam do naszych nocnych spotkań przy okienku, tak pamiętam jak się trzęsłam gdy czekałam aż przyjdziesz, chociaż nie sam, ale przyjdziesz, że Cię zobaczę - jedno z rodzaju podnieceń, albo inaczej - adrenalina. pamiętam te głupie podrywy, ten wzrok, te szmeranie po moim ciele. Zawsze byłeś po paru piwach - wtedy byłeś zajebisty. za każdym razem liczyłam, że nasze usta w końcu się spotkają - niestety, zawsze coś musiało przeszkodzić. nawet już nie pamiętam o czym gadaliśmy - chociaż byłam podjarana samym faktem, że gadamy, lubiłam Ci dogadywać, po każdym Twoim słowie. Byłam tam tylko ja, Ty i jeden, czasami dwa ziomki - mimo że byłam jedyną dziewczyną, chciałam Twoją uwagę skupić tylko na sobie. Tak pamiętam wszystko doskonale, gesty, Twój obraz, To co sie działo. Tylko słowa gubią się między moimi myślami, a tym co wtedy czułam./emilsoon
|