 |
Umieramy, umieramy, umieramy - Uśmiechnięci.
|
|
 |
3 lata to ponad 1000 dni. Tysiąc zmarnowanych dni.Tysiąc dni straconych. 3 lata to ponad 20 tysięcy godzin. Dwadzieścia tysięcy zmarnowanych godzin. Duże liczby. Ciekawi mnie co ty byś sobie odpowiedziała. Co można zrobić w 1000 dni? Ile szczęścia można czuć w 20 tys. godzin? Ja odpowiadam marnować życie, marnować czas, marnować siebie. To wystarczająco dużo czasu żeby się zniszczyć.
|
|
 |
myślę o nim! to nie możliwe, tyle czasuu...
|
|
 |
Chcę i nie chcę jednocześnie. Właściwie zależy mi tylko na tym, żeby oddychać powietrzem, czasami natlenionym papierosami, czasami nie, i żeby albo było świeże, albo zatrute, jakby jadem - obojętnie. Żeby być na plaży, tam gdzie jest ciepło, bo ponad wszystko co istnieje na świecie nienawidzę mrozów. Chcę jedną palmę, bo jedna mi wystarczy - zupełnie. I trochę chłodnego cienia pod nią, a tuż obok plaży chcę mieć morze, przejrzyste. I prócz tego, jedną tylko osobę która mnie nie opuści na pewno i nigdy, nie z własnych pobudek i własnych korzyści tylko dla towarzystwa przede wszystkim. Może na tej palmie rosnąć jakiś owoc, typowy albo nietypowy, byle by był zjadliwy, przecież nie będę wybredna dla drzewa które dając mi cień jeszcze mnie nakarmi, i wodę zdatną do picia, o niewyczerpalnym zasobie. Prócz tego jakieś ubranie, może być nawet zrobione z trawy, od chanell albo zwykłe z lumpa, najgorsze - nie ważne. A pieniędzy? Żadnych nie chcę nawet na oczy widzieć w tym raju.
|
|
 |
Każde kolejne uderzenie serca jest krokiem ku unicestwieniu.
|
|
 |
Jedyne czego chce to schudnąć, czuć się dobrze i jeść ciastka.
|
|
 |
Ciężko zdefiniować smutek, kiedy nie znamy jego podstaw, albo kiedy udajemy że ich nie znamy.
|
|
 |
Utracił wszystkie złudzenia, nienawiść znikła i gniew, zostało tylko zmęczenie...
|
|
 |
A ciała płoną, dym leci do nieba, piję krew zamiast wina, jem ciało zamiast chleba.
|
|
 |
Będę głosem powtarzającym ci, że jesteś nikim.
|
|
 |
Nie, nigdy nie zrozumiem ludzi, którzy rozstają się bo "chuj wie co, odbiło, nie mamy powodu, ale coś nam nie tego, tylko co nie wiemy co, chyba nic ale jakoś coś jednak". Nie, nie mogę zrozumieć kogoś kto jest z kimś kogo nie kocha, ani ludzi którzy się nawzajem kochają, ale ze sobą nie są. Tak, tak to przeciez takie skomplikowane, że jesteśmy niedojebani i nie wiemy czego chcemy od życia. NICZEGO PRÓCZ SIEBIE NAM NIE POTRZEBA, a skoro tak jest to czemu próbujesz udawać że nie jest?
|
|
 |
Ojej, ojej, jak bardzo trudno pozbierać się po rozstaniu - pomyślałam sobie, dopiłam kawę i wybuchnęłam śmiechem. W sumie, i bez niej, dużo łatwiej się rozstawać kiedy wie się czego się chce. A kiedy już wiedziałam, powiedziałam to całe magiczne "między nami koniec". Wtedy stało się to z czego teraz się śmieje, trochę popłakałam, poużalałam się nad swoim marnym bezsensownym istnieniem, żeby potem uznać, że ja jedna jestem warta 7 miliardów takich jak on. Zawsze miałam rację, to się nigdy nie zmieni. - dokonczyłam, odstawiłam kubek i kliknęłam "Wyślij".
|
|
|
|