 |
"Pierwsze kilka miesięcy upłynęło jak sen, kilka ostatnich - jak koszmar."
|
|
 |
Bo czasem nie ma nadziei, wtedy muzyka połamany świat klei.
|
|
 |
Ubóstwia malować swoje paznokcie na krwistą czerwień. Nie pogardzi wypadem na wódkę z kumplami. Kocha zmysłowe szpilki, ale z pełnią zapału oglądnie z Tobą mecz. Otwiera okno na oścież podczas deszczu. W czasie zimy lubi tarzać się w śniegu. Nie toleruje świeczek na urodzinowym torcie i kocha gumę balonową. Jest wyjątkowa, pełna obłędu. Szukająca osobnika, który ją za ten obłęd pokocha.
|
|
 |
Nie chodzę w markowych ciuchach, nie spędzam dwóch godzin przed lustrem i nie zapierdalam w dwumetrowych obcasach. I to Cię boli. Bo ja nawet w ubraniu ze szmateksu, bez makijażu i w schodzonych już trampkach jestem lepsza od Ciebie.
|
|
 |
Będę się drzeć wniebogłosy, będę popełniać błędy, ponosić porażki. Będę się zakochiwać, będę cierpieć, będę rzucać, łamać serca. Będę się śmiać i będę płakać. Będę czuła, że żyje.
|
|
 |
Dziewczyna żyjąca własnymi zasadami, z ambicjami. Diabeł, który zawsze żądny jest zemsty. Kusicielka, często prowokująca, żyjąca dla tych małych ulotnych chwil. Zawsze tęskni za sekundą, zawsze tą ostatnią. Nie żałuje tego, co przeszło i nie boi się tego co będzie. Doszukuje szczęścia i piękna w tym co ma.
|
|
 |
Najgorsze, gdy zaczynasz się do kogoś przyzwyczajać, pomyślała. Czujesz się samotna, gdy nie ma go przy Tobie.
|
|
 |
kim jestes? -ja,ja na prawde nie wiem kim jestem prosze pana.wiem kim bylam dzis rano ,ale zmienilam sie juz tyle razy. ...
|
|
 |
W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca. - Paulo Coelho
|
|
 |
|
Uważaj na facetów, maleńka. To takie dziwne stworzonka, którzy magią swoich oczu potrafią wyczarować uśmiech przez łzy, miłość po grób i wieczne oddanie. Ale te dziwne stworzonka, mają tendencję do wieszania sobie majtek kolejnych naiwniaczek, które uwierzyły w ich "kocham Cię, ślicznotko", na ścianach - jak trofea myśliwskie.
|
|
 |
Czy można się dziko pożądać, gdy zna się od kilkunastu lat i gdy widziało się go, gdy krzyczy, wymiotuje, chrapie, siusia, leży schlany na podłodze i zostawia brudną muszlę klozetową ?
|
|
 |
ona nikomu nie ufała, miała taki chory zwyczaj picia Brandy z Whisky testując przy tym nowe lakiery do paznokci, zazwyczaj tymi wieczorami padał deszcz, a z deszczem nie padały szansy zaufania. ona nie potrzebowała wsparcia ludzi innego pokroju, a nawet tego samego, ona radziła sobie sama, a że czasem czuła się samotna to tylko niewinny skutek uboczny
|
|
|
|