 |
A kiedy ona cię kochać przestanie, zobaczysz noc w środku dnia, czarne niebo zamiast gwiazd, zobaczysz wszystko to samo, co ja.
|
|
 |
Kilka urojeń, ubarwionych wspomnień. Kilka przepłakanych nocy i odrobina namiętnych dni. Miłości też tylko trochę. // maniax3
|
|
 |
Jestem pewna, że zatęsknisz. Może to będzie tylko chwila, moment, ułamek sekundy ale zatęsknisz wiem to. Może będziesz wtedy stał w kolejce po fajki a może będziesz słuchał dobrego rapu. Albo będziesz z nią, poczujesz jej zapach i stwierdzisz że nic nie dorówna mojemu. Ale zatęsknisz. Przeleci Ci przed oczyma wszystko. Każdy mój uśmiech, każda łza. Każda chwila spędzona razem. Zatęsknisz. // maniax3
|
|
 |
Samotny człowiek z potrzeby rozmowy potrafi obcemu powiedzieć o sobie wszystko.
|
|
 |
Wątpię w Ciebie czasem już myślę, że odejdziesz, że nie wytrzymasz mnie za to kim jestem.
|
|
 |
Czas w kalendarzu, piszą o nim aforyzmy - czas leczy rany. Może i leczy, ja i tak mam blizny.
|
|
 |
Czytam co do mnie piszesz i myślę, że myślimy podobnie, nawet jak mamy inne życie.
|
|
 |
Bo czasem trzeba się uśmiechnąć. Tak mimo wszystko, spróbować na nowo żyć. Przestać żyć w klatce zbudowanej z mieszanki wspomnień i niespełnionych marzeń. Dać z siebie wszystko. Dla siebie i tych, którzy naszego uśmiechu są warci.
|
|
 |
Jeśli masz w życiu choć jeden adres pod który zawsze możesz pójść i być pewien, że zostaniesz przyjęty. Jeśli znasz choć jeden numer telefonu pod którym zawsze się ktoś odezwie, bez względu na porę, bez względu na wszystko; to znaczy, że jesteś naprawdę szczęśliwym człowiekiem.
|
|
 |
Jeb, jeb! - złamanie otwarte, rzygałam. Do końca życia zapamiętam jedno - przestał go kopać kiedy pękło trzecie żebro Płakałam, kiedy pisał swoją krwią na podłodze, numer telefonu do zleceniodawcy. W drodze, myślałam tylko o tym żeby zasnąć. Miasto, nocne życie, mocne przeżycie na własność . Zaraz, zaraz czegoś nie rozumiem, przecież to jest kurwa mój stary numer w sumie.. / mauvais
|
|
 |
Wiem co przyniesie świt, kiedy patrzę w gwiazdy, w Jego oczach widzę błysk niosę kilogramy prawdy, otwieram drzwi wchodzę w gąszcz wyobraźni, Ty wejdź ze mną tam gdzie nie bawią nas błazny. ♥ / mauvais
|
|
|
|