 |
|
Popełnić samobójstwo, zanim rozpocznie się powolny proces umierania.
|
|
 |
|
świszczący oddech odbijający się echem od czterech ścian, skrzypnięcia starych drzwi, szelest firanek, kilka kropel krwi na podłodze. wszystko to niczym kadr z kiepskiego horroru, przeplatanego ciągłą ironią losu, choć z początku obrazować miało walkę. ona, delikatna, w obszarpanej sukience, upuszcza z siebie życie, razem z problemami, z krzykami rozsadzającymi głowę, z całym bólem i żalem do samej siebie. i tak co wieczór, czy to mały kawałek szkła, kolejne odłamek zbitego lustra lub butelki po wódce, to właśnie to najlepiej pomaga jej zasnąć./nieswiadomosc
|
|
 |
|
- Porozmawiajmy o Was... - Nie możemy rozmawiać o czymś, czego wcale nie ma.
|
|
 |
|
łapiesz ustami mydlaną bańkę - błyszczy. uśmiechasz się, mimowolnie mrużąc oczy, pod których powiekami lśni iskierka szczęścia. wdychasz powietrze - zapach świeżości, i mijającego czasu. bańka pęka - nie znosząc lekkiego dotyku Twoich suchych warg. zamykasz oczy - spod powiek wypływa słona kropelka - to łza, łza żalu, bo wszystko tak szybko przemija. / veriolla
|
|
 |
|
Niektóre piosenki są jak pralki, w których wirują się uczucia. A.V.
|
|
 |
|
Coraz mniej zastanawiam się nad jutrem... Zupełnie, jakby jutro nie miało dla mnie nadejść. A.V.
|
|
 |
|
naciągam za długie rękawy na zziębnięte dłonie, po czym mocno przyciskam je do piersi. na nic zdaje się kocyk otulający kolana i parująca herbata, obok na podłodze. duszne powietrze nie jest jedyną przyczyną nierównego oddechu, tych łapanych nagle haustów powietrza, tych świstów w płucach. to po prostu serce tak wali o żebra, samo sobie próbuje wymierzyć karę za to, że kolejny raz zniszczyło komuś życie. stekiem kłamstw, złudnych nadziei i niedotrzymanych obietnic, których nie było się pewnym już podczas ich składania. to wszystko rzucone jemu w otwarte ramiona, to wszystko odebrane jednym zdaniem, jeszcze przed południem, tamtej słonecznej niedzieli./nieswiadomosc
|
|
 |
|
Trudno wrócić z miłości do rzeczywistości... A.V.
|
|
 |
|
Tak wiem, najbardziej boli gdy zawodzi osoba na którą liczyłaś najbardziej .
|
|
 |
|
Lubię się łudzić. Marzyć, że tuż obok są ludzie, którym zależy na mnie
Lubię się łudzić, że będą na mnie czekać. Że im zależy. Teraz jednak znam prawdę. Nagle zaczynam zdawać sobie sprawę z tego jak wstrętna jest moja osobowość. Nie czeka na mnie nic. Tylko pustka. Nic wartościowego, nic do czego chciałoby się wracać.
|
|
 |
|
Będziesz miał złamane serce, prawdopodobnie więcej niż jeden raz i silniej za każdym razem. Będziesz także łamał serca, więc pamiętaj jak się czułeś, gdy twoje było złamane. Będziesz walczył z najlepszym przyjacielem. Będziesz oskarżał nową miłość o rzeczy, które zrobiła poprzednia. Będziesz płakał, bo czas ucieka za szybko i być może stracisz kogoś, kogo kochasz.
|
|
 |
|
Znajdź w sobie siłę.
Nie patrz na to, co robią inni. Bądź sobą. Żyj dla siebie. Ufaj tym, którzy na to zasługują. Śmiej się lub płacz gdy tylko masz ochotę. Spełniaj swoje marzenia. Pokaż, że potrafisz wstać nawet po najgorszym upadku.
|
|
|
|