 |
deszcz spadł z jej pochmurnych tęczówek.
|
|
 |
kocham Cię to na pozór normalne.
|
|
 |
idę ulicą w głowie mi się kręci coś na wzór pijackich myśli,
wyciągam telefon i coś pisze, nie pytaj mnie dziś co i przez
jakie " u" zamknięte czy zwykłe. Obcasy wybijają nijaki rytm,
czyżbym pisała Ci, że Cię kocham wczoraj?
|
|
 |
i nagle się pojawiam,
i nagle cię nie ma,
i nagle piwo w ręce nic nie zmienia.
|
|
 |
po chuj mi wysoki brunet z zajebiście czekoladowymi oczami, noooooooo po chuj?! .
|
|
 |
where is the love? ejjjjjj.
|
|
 |
śmiać się czy płakać gdy cię widzę?
|
|
 |
brak mi tylko kapelusza od gucciego, torby od
chanel i jestem paryżanką.
|
|
 |
I nagle nie wiem
jak znalazłam się
na zimnej podłodze,
z papierosem w ręku i
rozlaną whisky.
|
|
 |
JEST KTOŚ TU KTO MIESZKA W GLIWICACH ? :)
|
|
 |
''- nie zaskoczyłaś mnie tym, że kochasz innego. '' / kolega.
|
|
 |
- źle, wszystko źle - syknęła sama do siebie wyrywając kolejną
kartkę z zeszytu w końcu jednak upiła kolejny łyk whisky.
A tak w zasadzie po co pożegnanie? przecież żegna się z osobami,
które coś dla nas znaczą, dla których coś znaczymy, które nas
kochają, prawda? - spojrzała w półmrok rozmawiając sama ze sobą
w myślach.
|
|
|
|