 |
|
wielbił kobiety w szpilkach, a ja zapierdalałam w najkach. pożądał Mnie w dekoltach, a ja i tak zarzucałam na siebie szerokie t-shirty. próbował zaciągać Mnie do dyskotek, ja wolałam zaś deskę i skatepark. wpajał we Mnie swoje upodobania, a ja uparcie stałam przy swoim. różniliśmy się cholernie, a On i tak Mnie kochał. [ yezoo ]
|
|
 |
|
I słuchając na vivie piosneki "Kryzys" leży w łóżku i rozmyśla.. zrozumiała że ten nowy rok , przepowiada dla niej kolejne kłopoty , kolejne zjebane dni , kolejne zajebiste wspomnienia , nowe znajomości , i znowu ta jebana miłość która ukazuję się po pijanemu , bo choć niby o nim nie myśli , to jednak zawsze wróci do jebanej przeszłości . bo kiedyś coś zaiskrzyło.. i to Twoje spojrzenie , nie zapomnę go . Skreślę, ale nie wymarzę z pamięci , było dla mnie za dużo warte .
|
|
 |
|
stał naprzeciw Mnie trzymając w dłoni szluga. zaciągnął się któryś raz z rzędu spoglądając na Mnie z kwaśną miną. zaśmiał się ironicznie pod nosem opierając ciało o murek. Jego twarz natychmiast oświetliła stojąca na poboczu lampa. spojrzał się na Mnie swoimi brązowymi tęczówkami, po czym zgasił peta. - podejdź bliżej. - rzucił wskazując Mi palcem miejsce. posłusznie wykonałam Jego rozkaz przesuwając się o kilka metrów do przodu. nie zdążyłam wyjąkać nawet cichego ' co? ' , gdy zamknął Moje usta w pocałunku. chwilę później przestał i odsuwając się ode Mnie szepnął ' dzięki, właśnie pomogłaś wygrać Mi zakład ' . po czym pobiegł w stronę machających kumpli. po raz setny złamał Moje serce, rozpierdalając całe jego wnętrze na małe kawałki, w których była nienawiść do tego skurwysyna, jak i miłość podlegająca całej tej komicznej sytuacji. [ yezoo ]
|
|
 |
|
najgorsze jest to, że nawet butelka czystej już nic nie daje. paczka szlugów nie rusza już tak, jak dawniej. wypady na imprezę ze znajomymi nie dochodzą do skutku. wyjście na zakupy nie jara, jak wcześniej. dobry uczynek ze strony mamy i podarowanie Mi swojej karty kredytowej mało Mnie obchodzi. wszystko straciło swój kolor i wartość. wszystko zmieniło się od czasu, kiedy na Moim sercu rozpuściła się powłoka w postaci Jego miłości. [ yezoo ]
|
|
 |
|
Kochać a podobać się to jest różnica .
|
|
 |
|
czipsy to ziemniaki ! a ziemniaki to warzywa! nie?
|
|
 |
|
lubię zachowywać się jak wyrachowany małolat. i co z tego że dużo wiem o życiu ? skoro jakoś mi się wszystko na łeb jebie i co druga osoba ma wąty ? nie mam zamiaru płakać nad rozlanym mlekiem. nie potrzebuje pomocy. chuj mnie obchodzi zdanie innych. zachowuje się tak jak chce, a to że niektórym to się nie podoba, to trudno.
|
|
 |
|
Zawsze przed snem słuchając mp3 wyobrażam sobie rzeczy, które i tak nigdy się nie wydarzą .
|
|
|
|