|
drogi Mikołaju. wiem, że możesz spełniać wiele marzeń. dlatego ja proszę Cię tylko o jedno: zwróć życie mojemu Bratu. nie chcę żadnej wilii z basenem, kilku miliardów złotych, stać się kimś sławnym, zdawać na samych szóstkach, ani mieć najprzystojniejszego faceta. chcę tylko mojego Brata. dla Ciebie to nic wielkiego, a ja stałabym się najszczęśliwszą dziewczyną na świecie. zwróć mi Go, no proszę.
|
|
|
nigdy do końca nie pogodzę się z tą myślą, że Ciebie już nie ma. nigdy nie powiem, że już na zawsze odszedłeś. nie chcę nawet tak myśleć, bo w głębi serca pragnę tego, byś był. byś wszedł do mojego pokoju, otarł łzy z moich policzków i powiedział: ' przepraszam siostrzyczko, trochę mi się wakacje przedłużyły '. i mocno przytulił. tak cholernie tego pragnę.
|
|
|
codziennie bywam na cmentarzu. patrzę się na ten ciemny, marmurowy pomnik. mój wzrok głównie kieruję na Twoją fotografię. na pomniku mnóstwo palących się jeszcze zniczy. kilka ślicznych, białych aniołków oraz piękne róże. to jest właśnie dowodem, że wszyscy o Tobie pamiętają. wszyscy tęsknią.
|
|
|
jestem przekonana, że najgorzej będzie stać przed grobem Brata.
|
|
|
dzisiaj mijają dokładnie siedem miesięcy odkąd Ciebie nie ma. tak cholernie brakuje mi codziennych dogadywań, uśmiechów kierowanych w moją stronę, przytuleń, wspólnych melanży. tak cholernie mi brakuje Ciebie. marzę tylko o tym, byś wszedł do mojego pokoju, otarł łzę z moich policzków i mocno przytulił. chcę, byś był. był blisko, tak jak kiedyś. niech wraca ta przeszłość, do cholery !
|
|
|
sny są takie piękne, bo tylko w nich mogę Cię ujrzeć. tylko tam, mogę Cię przytulić. Twój przecudowny uśmiech, który tak dokładnie pamiętam. zawsze, gdy coś Ci opowiadałam - Twoje kąciki ust, unosiły się ku górze. a teraz ? teraz zostały jedynie wspomnienia. czym ja sobie zasłużyłam na takie cierpienie ? Panie Boże, chociaż na parę minut mi Go oddaj. wystarczy nawet kilka sekund. czy to tak wiele ?
|
|
|
nadal mam tą nadzieję, że wejdziesz do mojego pokoju, przytulisz, otrzesz moje łzy i powiesz: 'sorki siostrzyczko, przedłużyły mi się trochę wakacje'. nadal mam tą cholerną nadzieję, że wszystko będzie tak jak dawniej.
|
|
|
a Ciebie nie ma .. nie ma ..
|
|
|
nie ma nic gorszego, niż śmierć rodzeństwa. nawet zdrada faceta się z tym nie równa.
|
|
|
kiedyś usiądę sobie przy kominku, w swoim własnym domu. wyjmę z półki pudełko, w którym będą tam znajdowały się Twoje zdjęcia i będę opowiadała swoim dzieciom, jakiego miałam wspaniałego, kochanego, najlepszego Brata na świecie. wiem, że nawet za kilkanaście lat ból będzie taki sam, a oczy będą się szkliły.
|
|
|
ciągle wracam do Naszych wspólnych wspomnień. przecież tylko to mi zostało. dziękuję Ci Braciszku, za te wspaniałe wspomnienia. to nic, że moje oczy są całe sine od płakania. ważne, że kiedyś byliśmy takim kochającym się Rodzeństwem. NIGDY tego nie zapomnę. NIGDY. kocham Cię.
|
|
|
|