 |
|
im bardziej chcesz tym mniej dostajesz.
|
|
 |
|
proszę Cię tylko o jedno - nigdy nie zmieniaj numeru telefonu. kiedyś, tuż przed śmiercią wybiorę Twoje imię z książki telefoniczej i nacisnę zieloną słuchawkę. a po Twoim 'słucham?' powiem Ci wszystko, obiecuję. powiem Ci jak naprawdę było, jak bardzo Cię kochałam i dlaczego nigdy o tym nie mówiłam. powiem Ci też, że poświęciłam całe swoje szczęście dla Twojego dobra.
|
|
 |
|
idę przez miasto, widzę Cię. punkt kulminacyjny, mijamy się i... nic się nie dzieje. ziemia nie runęła. spoglądam na Ciebie, widzę te Twoje niebieskie oczy... i nic. nie mdleję. nie krzyczę, ani nie uciekam. nie odwracam nawet wzroku. czas jednak leczy rany. czas jest naprawdę dobrym lekarzem.
|
|
 |
|
i możesz modlić się za mnie, bo o resztę znów nie dbam.
|
|
 |
|
wczoraj znów szukałam śmierci na ulicach, ale nie martw się, nie pytaj, chyba śmierć mnie unika.
|
|
 |
|
- uh ! pójdę do piekła - nie pójdziesz, a jak pójdziesz to i tak będę tam przed tobą
|
|
 |
|
Kiedyś w twoim życiu pojawi się ktoś , dzięki komu zrozumiesz dlaczego Ci z nikim innym nie wychodziło.
|
|
 |
|
Wszystko czego chcę , to być twoją codziennością .
|
|
 |
|
boję się samotnych wieczorów. samotnych chwil, gdy dopada mnie nostalgia. gdy zaczynam wspominać. gdy zaczynam analizować przeszłość. boję się, że nie poradzę sobie sama w tej tęsknocie. że chwycę za telefon i zadzwonię w środku nocy, żałośnie skomląc jak bardzo mi Ciebie brakuje.
|
|
 |
|
mam nadzieję, że kiedyś zrozumiesz, że mój chłód jest najgłośniejszym krzykiem o Twoje ciepło.
|
|
 |
|
My name: I. my problem: love. my solution: whiskey.
|
|
|
|