 |
|
Może i mówię, że mam go w dupie. Że pierdole jego i tę jego nic nie wartą miłość. Może i oglądam się już za innymi chłopakami. Może nawet podoba mi się jego kolega. Ale pośród tego wszystkiego wciąż widzę jego. Chociaż wiedz, że tego nie chce. Chociaż teoretycznie zakończyłam już ten rozdział w moim życiu. Może i powiesz, że jestem żałosna, ale w głębi serca nadal coś do niego czuje. Nie potrafię ot, tak zapomnieć o tym, co było. Mimo, że mnie krzywdził. Że płakałam i cierpiałam. To za bardzo utkwiło w moim sercu. A ja nadal mam żal do siebie, że to się akurat tak musiało skończyć.
|
|
 |
|
siadając na ławce czekała na autobus . tego dnia nie przeszkadzało jej , że spóźnił się on kilka minut . powolnie weszła do niego popychana przez zmęczoną młodzież wracającą do domu ze szkół , odbiła bilet i zajęła ostatnie miejsce w autobusie , niedbale kładąc torbę na siedzeniu obok , by przypadkiem żadnej starej babie nie przyszło do głowy usiąść . wsunęła w uszy słuchawki zamykając oczy i położyła głowę na szybie . chciała się wyłączyć zupełnie , przestać myśleć , przestać oddychać a co najważniejsze - przestać czuć . jedynym marzeniem była ucieczka z tego świata , nie miała sił dłużej w nim żyć . stróżka ciepłych łez sunąca przez skroń zatrzymała się w szaliku . nie chciała pęknąć przy tłumie cisnących się ludzi w autobusie , dlatego przełączyła piosenkę na bardziej żywszą . nawet ona nie pomogła , bo krople zaczęły skapywać jeszcze bardziej intensywnie . w myślach wyzywała się od najgorszych , bo przecież miała być silna
|
|
 |
|
Nawet jakbym Ci napisała, że idę przez Ciebie skoczyć z mostu bo traktujesz mnie jak zabawkę to i tak byś odpisał ' ogar synek. Rób co chcesz ja ci powiedziałem, że nie będę się wtrącał w twoje życie ' . Zastanawiam się na jakiej podstawie śmiesz twierdzić, że mnie kochasz?
|
|
 |
|
nie ma cię gdy moje zycia spada w dół, nie ma cię gdy wszystko łamie sie na pół/ pezet
|
|
 |
|
Patrząc na Twoją dłoń wiem, że moja pasowałaby do niej idealnie.
|
|
 |
|
nie liczę kalorii, papierosów i drinków. liczę za to chwile. i liczę na siebie.
|
|
 |
|
z powodu nadwyżki samotności człowiek skłonny jest zapukać do każdych drzwi, byle znaleźć ciepły kąt w czyichś ramionach. nie dostrzegając fikcyjności uczuć.
|
|
 |
|
można mówić, że ma się to gdzieś. można twierdzić, że już dawno przestało zależeć. można kłamać. ale można też wbrew wszystkim i wszystkiemu zawalczyć. zawalczyć o to, co się kocha, co jest najważniejsze.
|
|
 |
|
kiedy Ona się uśmiecha, uśmiech mimowolnie wkracza na Twoją twarz, nieważne, jak zła na Nią jesteś. kiedy Ona płacze, Ty też czujesz Jej ból i masz ochotę płakać razem z Nią. kiedy patrzysz w Jej oczy, wiesz, że nie ma nikogo, komu mogłabyś bardziej zaufać. to właśnie to oznacza, że jesteście przyjaciółkami.
|
|
 |
|
bałam się tego dnia, wiesz? bałam się dnia, gdy tymbarki zamienię na piwo, jogurtowe chupa chupsy na śmierdzące fajki, a miłość swojego życia na jakiegoś frajera, który będzie traktował mnie jak szmatę.
|
|
 |
|
idealny to może być makijaż, nie mężczyzna.
|
|
 |
|
nic już nie jest tym czym się wydaje.
|
|
|
|