 |
|
Do wieczora tak wiele godzin, lecz w moim sercu już zapada zmrok. Ciemne chmury zaczynają przejmować panowanie nad duszą, która nie ma już sił by się bronić. Serce chce krzyczeć, lecz co ono może? Jest przecież tylko kawałkiem mięsa ukrytym wewnątrz mojego organizmu. Łzy małym strumieniem leją się z oczu ujście znajdując ostatecznie w kącikach ust. Umysł też już nie jest ten sam, każda myśl skierowana jest na osobę, która jako ostatnia powinna się tam znaleźć. Zamykam oczy i myślę o czasach, kiedy jedynym moim zmartwieniem była zła ocena w szkole. Dorosłość mnie boli wiesz? Boli mnie świat i wszystko, co z tak ogromną siłą uderza w moje serce. To niewiarygodne jak jeden człowiek jest w stanie zmienić nasze życie do tego stopnia, że zapominamy kim tak naprawdę jesteśmy. Właśnie, drogi czytelniku, może Ty będziesz w stanie mi pomóc? Może to właśnie Ty wiesz kim jestem i pomożesz odnaleźć mi drogę, której tak usilnie szukam? Boję się,że brama,do której zmierzam,jest zamknięta,a ja martwa.
|
|
 |
nadal cię szukam,przestać nie umiem.
|
|
 |
|
Potrafię być dla siebie tak strasznie okrutna,umiem ranić się na tysiące sposobów, wiem,jak ułożyć myśli, by bolało tak,że nikt normalny nie byłby w stanie tego wytrzymać.Jestem bardzo perfidna,wszystko dokładnie planuję,zapisuję w głowie i realizuję swój plan samozagłady.Uśmiercam się. Na milion różnych sposobów. Wiem,kiedy jestem na tyle słaba,że wystarczy tylko mały okruszek,kilka wspomnień, parę gorszych myśli,by w moim ciele nie było niczego innego,jak tylko bólu. Tak idealnie opracowuję każdy moment swojej zagłady, nie robię tego zbyt szybko.Pozwalam się sobie wykrwawiać,a potem znów się uśmiechać.Pozwalam żyć, a potem znów się zabijam. Robię to bardzo często i bardzo cicho,tak,że nikt nawet się nie domyśla,że rozmawia z trupem,nikt nie słyszy łez,które z tak wielkim hukiem wypływają z moich oczu,nikt nie widzi krzyku, który tak boleśnie rozrywa moje gardło.Nikt nie jest w stanie zobaczyć, co ze sobą robię,jaka dla siebie jestem,bo najlepiej umiera mi się w samotności./black-lips
|
|
 |
chcę być szczęśliwa,więc dlaczego znowu płaczę?
|
|
 |
mam dosyć tłumaczeń,wszystko straciło sens.
|
|
 |
''daj mi czas bym zapomniał nas.''
|
|
 |
jak zapomnieć,gdy całe serce wypełnione jest miłością?
|
|
 |
siadając na parapecie z gorącą herbatą spoglądam w gwiazdy i uświadamiam sobie,ile nas dzieli kilometrów,a ja mimo to wciąż kocham,ostatnimi siłami. patrząc na nie widzę Twoją piękną twarz,która dziś została pięknym wspomnieniem,którą widzę tylko w snach i marzeniach. tak bardzo chciałabym poczuć Cię znów,Twoje ciepłe serce,które ogrzewało całe moje ciało,Twoje usta,które tak namiętnie całowały. tęsknię,cholernie tęsknie za wszystkim tym,co dziś jest tylko wspomnieniem,które nigdy nie zginie. wróć,bo bez Ciebie świat umiera,a ja razem z nim.
|
|
 |
milczymy,a do powiedzenia mamy masę słów.
|
|
 |
tylko w nas wierzyłam do końca.
|
|
 |
żyliśmy razem,choć osobno.
|
|
 |
jak mam bez Ciebie żyć? nie wiem..
|
|
|
|