 |
wiem, mam ciężki charakter. przepraszam.
|
|
 |
uciekaj stąd i zabierz te wszystkie dni. te wspomnienia, które tak cholernie bolą. weź ze sobą te kłamstwa, którymi każdy mnie obsypuje. ten smutek, płacz, cierpienie. dosyć już tego.. to, co kiedyś było - przeminęło, codziennie rano wstajemy i idziemy do przodu, dźwigając ciężar tego życia. nie każdy pozwala nam być szczęśliwym. utrudnia życie każdego dnia, sprawia to przyjemność.. postaw się na moim miejscu.. ciesz się, że nie widzisz jak codziennie cierpię. wolę wszystko dusić w sobie, niż każdemu po kolei mówić, co mi jest. w tych chwilach, gdy przeważnie jest ciężko nie ma tych osób, którym ufam. chciałabym się przytulić, by choć trochę ulżyło, ale nie, nie da się. nie w tej chwili, nie ma ich obok.. zabierz ode mnie to cierpienie, nie mam siły do tego już.. coraz trudniej poradzić sobie z tym..
|
|
 |
takiej kurwy jak Ty, nikt z nas nie widział. nawet by mu na myśl nie przyszło.
|
|
 |
bezszelestnie jak cienie, w poszukiwaniu szczęścia. odwaga, brak litości, byłem gotów do odejścia. prawda płynąca przez żyłę, nawijam o tym jak żyłem. to było dawno temu, gdzie Ty kurwa wtedy byłeś? | Kali.
|
|
 |
to ten kolejny dzień, kiedy myślę nad sensem. cieszę się, że jeszcze czuje coś, bo znaczy że jestem tu. jak te wieże pełne melancholii, nawet grób ma miejsce, ja idę już milion mil. co to szczęście, powiedz mi gdzie go szukać. chyba byłem wszędzie, gdzie jeszcze mam zapukać? | Kali.
|
|
 |
On? - sens wstawania rano, sens uśmiechu, po prostu sens. ♥
|
|
 |
ale przyznaj, Jego oczy będziesz pamiętać do końca życia.
|
|
 |
w górę szkło, wypijmy za błędy.
|
|
 |
wiele rozdziałów było, wkońcu trzeba zacząć normalnie żyć.
|
|
 |
Bolą mnie oczy od niewidzenia i uszy od niesłyszenia, bolą mnie usta od niecałowania i boli mnie serce od niekochania. /cukieereczekk
|
|
 |
może chcę dobrze, ale przynoszę ból. i nagle wszystko wokół warte jest.. biegnę do nikąd, choć coś mówi stój. otwarta rana, ja znów sypię sól. braterstwo tej samej niedoli. los rzuca kłody pod nogi. nerwy rwą się spod kontroli. zawsze muszę coś spierdolić..
|
|
|
|