|
tylko rozpacz, gdy rozdrapuję rany
|
|
|
rwę włosy z głowy, nie odpoczywa mózg, przekrwione oczy, blade wargi, krew odpływa z ust i cieknie powoli przez nos, w uszach cisza
|
|
|
narkomani z przekonania, bez życia, zmarnowani, smutni.. rozmowy tylko o ćpaniu, wspomnienia..rzadko się mówi o planach na przyszłość. tutaj nie ma przyszłości. trzeba przetrwać teraźniejszość na odwyku, by potem znów ruszyć w Polskę i zatracić się w ćpaniu, w narkotycznym śnie.
|
|
|
jesteście tylko tym, czym jesteście. a ja jestem ponad to wszystko.
|
|
|
biorę codziennie, władowałam się w ciąg
|
|
|
jesteś jak stara piosenka, której nie słuchałam od dawna, ale tekst wciąż znam na pamięć... pamiętam kurwa, nigdy o Tobie nie zapomniałam..
|
|
|
a co to za klub, co to za miejsce, ja dobrze nie pamiętam...
|
|
|
na świecie nie ma ludzi normalnych i nienormalnych, tylko są Ci pozamykani w zakładach i Ci, którzy nie zostali przebadani.
|
|
|
Ty nigdy nie umrzesz, jesteś całym moim życiem, powiedziałam, że nigdy nie umrzesz bo moim sercu będziesz wciąż żywy.
|
|
|
i nie chcę, by świat mnie ujrzał, bo myślę, że nie zrozumie, kiedy wszystko zaczyna się, by się skończyć, ja po prostu chcę byś wiedziała kim jestem..
|
|
|
zabiorę Cię w ciemność i czeka Cię piekło, ja w swoim jestem odkąd mimo słońca ulice zaczęły moknąć
|
|
|
|