|
Lizaki zmieniły się na papierosy, niewinne stały się dziwkami. Praca domowa umarła śmiercią naturalną, a telefony są używane w klasie. Cola zmieniła się w wódkę, a rowery w samochody. Niewinne pocałunki przeistoczyły się w dziki seks. Pamiętasz, kiedy zabezpieczyć się znaczyło włożyć na głowę plastikowy hełm ? Kiedy najgorsza rzecz, którą mogłaś usłyszeć od chłopka, to że jesteś głupia. Kiedy ramiona barta były najwyższym miejscem, a mama była największym bohaterem. Twoimi największymi wrogami byli Twoi sąsiedzi. Kiedy w wyścigach chodziło tylko o to kto pobiegnie najszybciej. Kiedy wojna oznaczała tylko grę karcianą. Kiedy wkładanie krótkiej spódniczki nie oznaczało, że jesteś suką. Jedynymi narkotykami było lekarstwo na kaszel, a zioło oznaczało pietruszkę, którą mama wrzucała do zupy. Najgorszy ból jaki czułeś to pieczenie zdartych kolan i kiedy pożegnania oznaczały tylko do zobaczenia jutro. Pamiętasz ? Dokładnie tak kiedyś wyglądało dzieciństwo.
|
|
|
Od jutra znów zaczynam przedstawienie, uśmiechać się do każdego, żartować, udawać szczęśliwą.. Tak, w tym jestem najlepsza.
|
|
|
Szczerze mówiąc, po tym wszystkim nie sądziłam, że jeszcze kiedykolwiek zamienimy ze sobą kilka słów. Ba. Nie sądziłam, że w ogóle ponownie zaczniemy ze sobą rozmawiać. O wszystkim i o niczym. Tak po prostu.
|
|
|
Czasem są takie dni , gdy siadasz ze znajomymi i palisz szluga za szlugą, udając że ich słuchasz a tak na prawdę, myślami błąkasz gdzieś bardzo daleko.
|
|
|
"Mówią mi ludzie ze nie mogę zatonąć nigdy,że moje życie to 1000 spraw osobistych,że na ręce blizny powinny mnie prowadzić, jak nie błędy, które popełniłem powinny mnie zabić."
|
|
|
Dużo się dziś uśmiechałaś, ale wiesz co ? Mnie nie oszukasz, sama kiedyś mówiłaś mi, że smutni ludzie uśmiechają się najwięcej, pamiętam.
|
|
|
Nie zmieniaj się dla osób które chciałbyś by Cię lubiły bądź sobą, i właściwi ludzie polubią prawdziwego Ciebie.
|
|
|
Uśmiecham się. Niech wiedzą, że jestem silniejsza, niż wczoraj.
|
|
|
A wysyłając do Ciebie pierwszą wiadomość nie sądziłam, że pociągnie ona za sobą tyle wydarzeń, płaczu, smutku i szczęścia.
|
|
|
Nie daj się nabrać na mój uśmiech, wierz mi. Nie pokazuje nawet 1% tego, co naprawdę dzieje się we mnie. Ale czasami zdarza mi się pęknąć.
|
|
|
Kiedyś przyjdzie taki dzień, że siądę na chodniku,
tak zupełnie bezproblemowo i będę miała wyjebane dosłownie na wszystko.
|
|
|
Chcę zostać skrzywdzona. Fizycznie .Wypadek samochodowy, cokolwiek. Chcę uzyskać rany przez które wyląduje w szpitalu, żeby sprawdzić, czy ktoś przyjdzie, aby upewnić się, że ze mną w porządku. I będę udawać, że śpię lub umieram, tak w przypadku gdy ktoś rzeczywiście przyszedł. Siadali na brzegu łóżka, płacząc, i mówić mi wszystko. Chcę usłyszeć wszystko, co kiedykolwiek myśleli o mnie, jak się naprawdę czują, jeśli przepraszam za cokolwiek. Chcę tylko poznać prawdę. Chcę wiedzieć, kto naprawdę się o mnie troszczy.
|
|
|
|