|
od smutku, depresji do śmiechu i szczęścia, od wódy, browarów do ostrego zejścia.
|
|
|
nie wiem nawet co czuje, wiem tylko, że pada śnieg.
|
|
|
"sam się w tym gubię, pieprzę, podaj wódę proszę, kurwa bo trzęsą mi się ręce."
|
|
|
znów nakręcam siebie, ten papieros, kawa, kompakt i wciąż kurwa nie wiem, na chuj siedzę tak po nocach.
|
|
|
ile znaków zapytania zawisło nad mym życiem, odpowiadam z wykrzyknikiem mieszaniną błędnych liter.
|
|
|
"przez pół życia nachlana, cały czas używana, jestem pewny, że po tym będziesz płakać do rana."
|
|
|
jestem przy tobie tak jak ty jesteś przy mnie, ja i ty, rozumiesz? Intymnie.
|
|
|
uśmiech przez łzy- to nic nie zmieni, niczego nie da się naprawić, wyjaśnić, wymienić.
|
|
|
zadzwoń do mnie rano, ale proszę zrozum najpierw, że moje życie to chaos i pasmo zmartwień.
|
|
|
to smutne, że nie widzisz już w moich oczach siebie, to przykre, Ty wiesz swoje, a ja dalej nic nie wiem..
|
|
|
Czujesz, że tracisz coś, co się z tobą wiąże..
|
|
|
wiem że nadejdzie ten dzień w którym spełni się mój sen, w którym będzie znowu tak jakby narodził się świat. na nowo będę kraść Twych oczu jasny blask, na nowo będę Ci upiększać każdą z chwil...
|
|
|
|