 |
Nie wyobrażam sobie już życia bez Niego. Jest moim szczęściem, radością.. Daje mi tak wiele sił na kolejny dzień. Stara się i walczy o mnie. Kocha tak bardzo szczerze, okazując to jednocześnie bez przerwy. Nie jest słodkim chłopakiem, który mówi o tym, że kocha, a zaś po chwili przynosi masę prezentów i chwali się wszystkim wokół. Jest spokojnym, stonowanym facetem, który lubi czasem pokrzyczeć, po marudzić, pośmiać się, czy tak po prostu... Poprzytulać się oraz całować. Nie jest typem człowieka, który odrzuca, gdy coś jest nie tak. Kiedy mówi, że kocha stara się to okazać. Pociesza, gdy jest smutno, a kiedy już totalnie przeginam karci mnie i wstawia do pionu. Stara się być dobrym chłopakiem, ale często się sprzecza, iż są lepsi od Niego. Może i są, ale co mnie to interesuje...? Nic. Wystarczy mi On sam i Jego obecność. Nie widzę poza Nim nikogo innego i widzieć nie będę chciała. To On sam dał mi tyle szczęścia, którego brakowało mi przez te długie lata samotności. / remember
|
|
 |
Nie lubie, gdy pije, gdy jest w stanie nietrzeźwości. Po prostu nie lubie. / schooki
|
|
 |
Być przyjacielem a uważać się za niego to dwa różne światy. / nicciniepowiem
|
|
 |
Przeprosić można kogoś, kogo się potrąciło na ulicy, a nie kogoś, kogo się miało w dupie przez kilka miesięcy. / noniegadaj
|
|
 |
|
Zwykle przeklinam gdy zaczynam o was mówić . Taką mam nature , pierdolę fałszywych ludzi .
|
|
 |
Z nami tych paru ludzi mimo ,że lata biegną
Ja wiem to ,że przeżyjemy jeszcze niejedno//WSRH
|
|
 |
Człowiek kruchy jest jak chrust i każdy czasami pęka
To podstawą jest uczenie się na własnych błędach //WSRH
|
|
 |
|
nie chcę nowej miłości. nie mam siły zaczynać wszystkiego od początku. nie wyobrażam sobie przechodzić przez to wszystko jeszcze raz. skończyłam z zauroczeniami, romantycznymi spacerami i słodkimi smsami na dobranoc. odpuszczam sobie szczęście, które dawniej ktoś obiecał mi na wieczność. [ yezoo ]
|
|
 |
Czasami zamiast się wspinać, o wiele łatwiej jest zejść.--- Miuosh
|
|
 |
'' i znowu płaczę i chuj, że płacze co?''
|
|
 |
Z każdym dniem coraz trudniej wziąć mi haust powietrza. Czuję ten cholerny paraliż mięśnia po lewej stronie klatki piersiowej, boli. Pogłębione refleksje rozbudzają uśpione uczucia, do Ciebie. Pod powiekami kształtuje się Twój obraz, dokładny. Słyszę Twój głos, odbija się od tych cichych myśli, brak go. Umysł podsuwa wypowiedziane przez Ciebie słowa, ogrom. Chciałabym mieć to wszystko ponownie, nie we wspomnieniach. Jedna myśl, szybsze bicie serca - łzy. Nie, nie, nie. Nie chcę płakać, wdech. Siedzenie w parku nie jest dobrym pomysłem. Ta cisza, spokój, powodują, że myśli i samotność bolą podwójnie. Raz, dwa, trzy - idę. Męczę się tu, uciekam. Zmieniam miejsce, chcę usiąść w zgiełku. Udało się, centrum. Zmartwienia gryzą ludzi, męczy pośpiech, a innych gubi rzeczywistość. Mnie - wkurwia samotność. Pustka rozdziera serca, wypełnia umysł. Cztery, pięć, sześć - każdemu zmartwieniu mówię 'odejdź'. / dzekson
|
|
|
|