 |
muszę biec, nie mogę zostać tu.
|
|
 |
lubię sposób, w jaki mówisz. lubię sposób w jaki chodzisz.
|
|
 |
odwracam głowę do nieba, koncentruję się na jednej myśli.
|
|
 |
Tak bardzo chciała się zmienić, za wszelką cenę chciała być inna, że zabiła w sobie to co było najlepsze, stając się gorszą wersją siebie samej. / 0.
|
|
 |
ja udawałam orgazm, ty miłość.
|
|
 |
lata? nie licz ich, nie liczy się nic dzisiaj, tylko ty.
|
|
 |
sto lat sto lat, niech żyje nam. baw się, tańcz, tylko nie przesadzaj z winem tam. sama wiesz najlepiej co jest ci winien czas, dałaś już tyle, możesz zacząć życie brać.
|
|
 |
nad sobą mam sufit i niewiele więcej.
|
|
 |
jak ty to robisz, przez ciebie tracę każdy oddech.
|
|
 |
czuję, że jesteśmy wystarczająco blisko.
|
|
 |
krzyczal, przeklinal, wyzywal, te wszystkie slowa tak bardzo bolaly, tak bardzo pokazywaly ze to nie jest milosc, to toksyczne uzaleznienie, ktorego zadne z nas nie potrafilo zakonczyc.
|
|
|
|