![Alkohol już nie pomaga nie oglądam już zdjęć bo brak mi odwagi.](http://files.moblo.pl/0/2/97/av65_29714_love_by_ssuunnddeeww.jpg) |
Alkohol już nie pomaga,nie oglądam już zdjęć bo brak mi odwagi.
|
|
!['Nie! Stop. Już dość...' Powiedziała do siebie. Zaczęła ogarniać pokój usiadła przed lustrem wyciągając kosmetyczkę. 'Boże...' To był jej jedyny komentarz na temat tego w jakim była stanie. Powoli nałożyła podkład pomalowała oczy po ustach przejechała błyszczykiem. Ubrała obcisłe spodnie obcasy i jej ulubioną bluzkę. 'To jak? Idziemy się przejść?' Zapytała swojego odbicia w lustrze. Wyszła i ciepłe powietrze połechtało jej nozdrza. Oczy podrażniło słońce. Przeszła parę kroków. Zatrzymała się. Zauważyła ławkę na której siedzieli. Sklep w którym zawsze kupowali słonecznik albo piwo. Zrobiło jej się słabo. Wróciła do domu czując jak łzy zmywają z niej makijaż. just love.](http://files.moblo.pl/0/2/97/av65_29714_love_by_ssuunnddeeww.jpg) |
|
'Nie! Stop. Już dość...' Powiedziała do siebie. Zaczęła ogarniać pokój, usiadła przed lustrem wyciągając kosmetyczkę. 'Boże...' To był jej jedyny komentarz na temat tego, w jakim była stanie. Powoli nałożyła podkład, pomalowała oczy, po ustach przejechała błyszczykiem. Ubrała obcisłe spodnie, obcasy i jej ulubioną bluzkę. 'To jak? Idziemy się przejść?' Zapytała swojego odbicia w lustrze. Wyszła i ciepłe powietrze połechtało jej nozdrza. Oczy podrażniło słońce. Przeszła parę kroków. Zatrzymała się. Zauważyła ławkę, na której siedzieli. Sklep, w którym zawsze kupowali słonecznik, albo piwo. Zrobiło jej się słabo. Wróciła do domu czując, jak łzy zmywają z niej makijaż. /just_love.
|
|
![dym z papierosa w płucach i wódka. Kieliszek po kieliszku. Chyba tęsknię.](http://files.moblo.pl/0/2/97/av65_29714_love_by_ssuunnddeeww.jpg) |
dym z papierosa w płucach i wódka. Kieliszek po kieliszku. Chyba tęsknię.
|
|
![Wiesz...Będę jeszcze upadała po tysiąc razy ale nie puszczaj mojej dłoni. Nie pozwól bym zgubiła gdzieś siły które potrzebne są by wstać. just love.](http://files.moblo.pl/0/2/97/av65_29714_love_by_ssuunnddeeww.jpg) |
|
Wiesz...Będę jeszcze upadała po tysiąc razy, ale nie puszczaj mojej dłoni. Nie pozwól, bym zgubiła gdzieś siły, które potrzebne są, by wstać. /just_love.
|
|
![Nie potrafiła opanować łez kretynie! To że wjebała Ci do Twojej maleńkiej główki że ma wyjebane boli ją najbardziej! Jak do kurwy nędzy mogłeś w to uwierzyć?! Nie może się pozbierać! Za każdym razem gdy bierze telefon do ręki i widzi że nie ma wiadomości to ląduje on z hukiem na podłodze! Kiedy otwiera mi drzwi pokoju i widzi że ja to nie Ty zaczyna płakać! Ale nie że na nowo. Ona zaczyna płakać jeszcze bardziej! Rozmawiałam z jej matką. Mówiła że często budzi się z krzykiem. W ogóle cudem jest że zasypia. Patrzył na nią z przerażeniem. Rozumiesz? Zauważyła że szklą mu się oczy. No dalej. Znasz przecież drogę do jej domu. Pobiegł. Zrozumiał. W końcu. just love.](http://files.moblo.pl/0/2/97/av65_29714_love_by_ssuunnddeeww.jpg) |
|
-Nie potrafiła opanować łez, kretynie! To, że wjebała Ci do Twojej maleńkiej główki, że ma wyjebane boli ją najbardziej! Jak, do kurwy nędzy, mogłeś w to uwierzyć?! Nie może się pozbierać! Za każdym razem, gdy bierze telefon do ręki i widzi, że nie ma wiadomości, to ląduje on z hukiem na podłodze! Kiedy otwiera mi drzwi pokoju i widzi, że ja, to nie Ty zaczyna płakać! Ale nie, że na nowo. Ona zaczyna płakać jeszcze bardziej! Rozmawiałam z jej matką. Mówiła, że często budzi się z krzykiem. W ogóle cudem jest, że zasypia. -Patrzył na nią z przerażeniem. -Rozumiesz?- Zauważyła, że szklą mu się oczy. -No, dalej. Znasz przecież drogę do jej domu. - Pobiegł. Zrozumiał. W końcu. /just_love.
|
|
![Wpadła z hukiem do mieszkania przyjaciółki. Ta spojrzała na nią z przerażeniem widząc w jakim jest stanie. 'Stało się coś?' Zapytała. 'Hee no stało się.' Zaśmiała się dziewczyna. 'A w sumie to dzieje. Cholera. Nie potrafię się ogarnąć. Nie radzę sobie. Nie radzę.' Wciąż się śmiała. 'Mam taką małą malutką nadzieję że tęskni. Spójrz spójrz mi w oczy i spróbuj dostrzec cień prawdziwego szczęścia. I co? Gówno! Nic nul zero! Nie widzisz nic bo jestem cholernie nieszczęśliwa! Wyprowadzają mnie z równowagi sznurówki które nie chcą się zawiązać prostownica która się wolno grzeje zamarznięte masło w lodówce mój pies telefon który nie dzwoni monitor na którym nie wyświetla się koperta w prawym dolnym rogu moje jebane łzy które właśnie lecą mi po policzkach moja bezradność mnie wkurwia!' Usiadła zakryła oczy dłońmi. 'Dasz mi czekoladę?' Zapytała. Przyjaciółka bez słowa podniosła się by po chwili zobaczyć jak jej bratnia dusza w końcu się uśmiecha. just love.](http://files.moblo.pl/0/2/97/av65_29714_love_by_ssuunnddeeww.jpg) |
|
Wpadła z hukiem do mieszkania przyjaciółki. Ta spojrzała na nią z przerażeniem widząc w jakim jest stanie. 'Stało się coś?' Zapytała. 'Hee, no stało się.' Zaśmiała się dziewczyna. 'A w sumie to dzieje. Cholera. Nie potrafię się ogarnąć. Nie radzę sobie. Nie radzę.' Wciąż się śmiała. 'Mam taką małą, malutką nadzieję, że tęskni. Spójrz, spójrz mi w oczy i spróbuj dostrzec cień prawdziwego szczęścia. I co? Gówno! Nic, nul, zero! Nie widzisz nic, bo jestem cholernie nieszczęśliwa! Wyprowadzają mnie z równowagi sznurówki, które nie chcą się zawiązać, prostownica, która się wolno grzeje, zamarznięte masło w lodówce, mój pies, telefon, który nie dzwoni, monitor, na którym nie wyświetla się koperta w prawym dolnym rogu, moje jebane łzy, które właśnie lecą mi po policzkach, moja bezradność mnie wkurwia!' Usiadła, zakryła oczy dłońmi. 'Dasz mi czekoladę?' Zapytała. Przyjaciółka bez słowa podniosła się, by po chwili zobaczyć, jak jej bratnia dusza w końcu się uśmiecha. /just_love.
|
|
![Usiadłam przy stole. Do kuchni wparowała mama. Zaczęła mówić coś o obiedzie. Zadzwonił dzwonek do drzwi. Otworzył tata. 'Mała do Ciebie.' Wstałam leniwie. Zobaczyłam gościa i uśmiechnęłam się słodko. 'Wejdź.' Zaprosiłam go do środka. Ledwo zdążył wejść a już przylgnęliśmy do ściany tonąc w pocałunku. Odepchnęłam go delikatnie. 'Rodzice są obok.' Zrobił minę smutnego dzieciaka. 'Chodź.' Pociągnęłam go za rękę prowadząc na górę do pokoju. Zamknął za sobą drzwi. Po chwili poczułam jego usta na swojej skórze. Przerwał. Odwróciłam się zdziwiona. Rzucił się na moje łóżko. 'Powalcz trochę o mnie.' Zaczęłam się śmiać. 'Oszalałeś?' Pokręcił przecząco głową. Usiadłam na niego okrakiem i zaczęłam łaskotać. Zwijał się ze śmiechu. W końcu wylądował na mnie. Zbliżył swoje usta do moich. 'Nie pocałuję Cię.' Szepnął. 'Nie chcę.' Odpowiedziałam beztrosko. Nie wytrzymał nawet trzech sekund. just](http://files.moblo.pl/0/2/97/av65_29714_love_by_ssuunnddeeww.jpg) |
|
Usiadłam przy stole. Do kuchni wparowała mama. Zaczęła mówić coś o obiedzie. Zadzwonił dzwonek do drzwi. Otworzył tata. 'Mała, do Ciebie.' Wstałam leniwie. Zobaczyłam gościa i uśmiechnęłam się słodko. 'Wejdź.' Zaprosiłam go do środka. Ledwo zdążył wejść, a już przylgnęliśmy do ściany, tonąc w pocałunku. Odepchnęłam go delikatnie. 'Rodzice są obok.' Zrobił minę smutnego dzieciaka. 'Chodź.' Pociągnęłam go za rękę, prowadząc na górę, do pokoju. Zamknął za sobą drzwi. Po chwili poczułam jego usta na swojej skórze. Przerwał. Odwróciłam się zdziwiona. Rzucił się na moje łóżko. 'Powalcz trochę o mnie.' Zaczęłam się śmiać. 'Oszalałeś?' Pokręcił przecząco głową. Usiadłam na niego okrakiem i zaczęłam łaskotać. Zwijał się ze śmiechu. W końcu wylądował na mnie. Zbliżył swoje usta do moich. 'Nie pocałuję Cię.' Szepnął. 'Nie chcę.' Odpowiedziałam beztrosko. Nie wytrzymał nawet trzech sekund. /just
|
|
![Spotkali się na imprezie urodzinowej kolegi. 'Nic się nie zmieniłeś od...od tamtego czasu.' Wykrztusiła z trudem. 'A Ty wręcz przeciwnie. Kiedy ostatni raz Cię widziałem miałaś spuchniętą twarz i chyba najsmutniejsze oczy na świecie.' Zaskoczył ją. 'Nie wiem czego się spodziewałeś. Tak właśnie czuje się człowiek który traci najważniejszą osobę w życiu.' Zmrużył oczy. 'Ale już sobie beze mnie radzisz?' Zaśmiała się. 'Jakbyś nie zauważył moje rany na dłoniach już się zagoiły nie mam na sobie czarnej bluzy z kapturem ani dresów na tyłku. Moje oczy raczej nie są zaczerwienione a twarz ma normalne proporcje.' uśmiechnął się. 'No tak. Wyglądasz świetnie.' Uniosła kieliszek ku górze. 'To wypijmy za tych którzy potrafią się podnieść.' Stuknęły kieliszki.](http://files.moblo.pl/0/2/97/av65_29714_love_by_ssuunnddeeww.jpg) |
Spotkali się na imprezie urodzinowej kolegi. 'Nic się nie zmieniłeś od...od tamtego czasu.' Wykrztusiła z trudem. 'A Ty wręcz przeciwnie. Kiedy ostatni raz Cię widziałem, miałaś spuchniętą twarz i chyba najsmutniejsze oczy na świecie.' Zaskoczył ją. 'Nie wiem, czego się spodziewałeś. Tak właśnie czuje się człowiek, który traci najważniejszą osobę w życiu.' Zmrużył oczy. 'Ale już sobie beze mnie radzisz?' Zaśmiała się. 'Jakbyś nie zauważył moje rany na dłoniach już się zagoiły, nie mam na sobie czarnej bluzy z kapturem, ani dresów na tyłku. Moje oczy raczej nie są zaczerwienione, a twarz ma normalne proporcje.' uśmiechnął się. 'No tak. Wyglądasz świetnie.' Uniosła kieliszek ku górze. 'To wypijmy za tych, którzy potrafią się podnieść.' Stuknęły kieliszki.
|
|
![I w końcu usiadła na łóżku myśląc co dalej..](http://files.moblo.pl/0/2/97/av65_29714_love_by_ssuunnddeeww.jpg) |
I w końcu usiadła na łóżku myśląc co dalej..
|
|
9565 dodał komentarz: do wpisu |
14 grudnia 2010 |
![Nie jestem z tych którzy łzami się dzielą. Gonię marzenia i wierzę w to że kiedyś się spełnią. Wiesz sama je spełniam bo mam odwagę marzyć... i cholerny upór by pragnienia prawdą się stały](http://files.moblo.pl/0/2/97/av65_29714_love_by_ssuunnddeeww.jpg) |
Nie jestem z tych, którzy łzami się dzielą.
Gonię marzenia i wierzę w to, że kiedyś się spełnią.
Wiesz, sama je spełniam, bo mam odwagę marzyć...
i cholerny upór, by pragnienia prawdą się stały
|
|
|
|