głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika monisiakova

czuję bicie serca  gdy trzymasz mnie za dłonie..

natthalie14 dodano: 3 września 2011

czuję bicie serca, gdy trzymasz mnie za dłonie..

bo znów mnie nie widzisz  mimo że stoję obok..

natthalie14 dodano: 3 września 2011

bo znów mnie nie widzisz, mimo,że stoję obok..

znów kolejny szary dzień  znów szczęście opuszcza mnie.

natthalie14 dodano: 3 września 2011

znów kolejny szary dzień, znów szczęście opuszcza mnie.

' za mało Cię znam  aby Ci mówić 'kocham'   za bardzo Cię kocham  aby Ci tego nie mówić.' ♥

natthalie14 dodano: 3 września 2011

' za mało Cię znam, aby Ci mówić 'kocham' , za bardzo Cię kocham, aby Ci tego nie mówić.' ♥

Wielu facetów mi się podoba. Na widok kilku  zapiera mi dech w piersiach. W paru podoba mi się ich niezwykła osobowość a w kilku innych  zabójcze spojrzenie. Jednak kochać  mogę tylko tego jednego i nie wiedzieć czemu ale padło na Ciebie.

natthalie14 dodano: 3 września 2011

Wielu facetów mi się podoba. Na widok kilku, zapiera mi dech w piersiach. W paru podoba mi się ich niezwykła osobowość a w kilku innych, zabójcze spojrzenie. Jednak kochać, mogę tylko tego jednego i nie wiedzieć czemu ale padło na Ciebie.

'Ich möchte frugo'   żaliłam się przed momentem fabianowi przez telefon. 'no to się napij'   stwierdził  nie widząc w tym żadnego problemu . 'alles wäre ok  wenn die geschäfte waren geöffnet'   powiedziałam. 'es tut mir leid'   mówił z sarkazmem  śmiejąc się pod nosem. 'vielleicht kann ich auf ein blatt zeichnen und ausschneiden'   zaśmiałam się.   'ja też tak robię!'   krzyknął. ll kocham rozmowy z nim ♥   mojekuurwazycie

mojekuurwazycie dodano: 2 września 2011

'Ich möchte frugo' - żaliłam się przed momentem fabianowi przez telefon. 'no to się napij' - stwierdził, nie widząc w tym żadnego problemu . 'alles wäre ok, wenn die geschäfte waren geöffnet' - powiedziałam. 'es tut mir leid' - mówił z sarkazmem, śmiejąc się pod nosem. 'vielleicht kann ich auf ein blatt zeichnen und ausschneiden' - zaśmiałam się. - 'ja też tak robię!' - krzyknął. ll kocham rozmowy z nim ♥ / mojekuurwazycie

stojąc ze znajomymi i czekając na resztę ekipy  aby pójść do szkoły  zobaczyliśmy  że z domu wychodzi nauczycielka od matmy. 'ooo fuck!'   krzyknął kolega. usłyszała to i zmierzyła go jakże 'groźnym spojrzeniem'. powiedzieliśmy grzeczne 'dzień dobry'  udając wielce szczęśliwych  że rozpoczął się nowy rok szkolny i będziemy znowu codziennie widywać 'świetnych' nauczycieli w niej  po czym wybuchnęliśmy głośnym śmiechem. nie ma to jak pierwsza reakcja na nauczycielkę  której nie widziało się całe dwa miesiące ♥   mojekuurwazycie

mojekuurwazycie dodano: 2 września 2011

stojąc ze znajomymi i czekając na resztę ekipy, aby pójść do szkoły, zobaczyliśmy, że z domu wychodzi nauczycielka od matmy. 'ooo fuck!' - krzyknął kolega. usłyszała to i zmierzyła go jakże 'groźnym spojrzeniem'. powiedzieliśmy grzeczne 'dzień dobry', udając wielce szczęśliwych, że rozpoczął się nowy rok szkolny i będziemy znowu codziennie widywać 'świetnych' nauczycieli w niej, po czym wybuchnęliśmy głośnym śmiechem. nie ma to jak pierwsza reakcja na nauczycielkę, której nie widziało się całe dwa miesiące ♥ / mojekuurwazycie

jeszcze tylko 300 dni szkoły  a w tym setki kartkówek  sprawdzianów i odpowiedzi ustnych  z czym wiąże się miliony jedynek  nieprzygotowań  wagarów  kłótni z nauczycielami i opuszczanie pojedynczych lekcji oO   mojekuurwazycie

mojekuurwazycie dodano: 2 września 2011

jeszcze tylko 300 dni szkoły, a w tym setki kartkówek, sprawdzianów i odpowiedzi ustnych, z czym wiąże się miliony jedynek, nieprzygotowań, wagarów, kłótni z nauczycielami i opuszczanie pojedynczych lekcji oO / mojekuurwazycie

idąc przez korytarz  zobaczyłam kumpla z pierwszej klasy  który stał pod klasą. uśmiechnęłam się pod nosem  wygrzebując zapałkę z kieszeni. 'jedziesz parapet'   powiedziałam z poważną miną podchodząc do niego. 'no chybaaa śmieszna jesteś'   stwierdził i się zaśmiał. 'ja mówię poważnie  mierzysz'   mówiłam  powstrzymując śmiech. spoważniał. 'no kurwa dajesz  nie będę czekać!'   krzyknęłam. 'nie'   odmówił stanowczo. przełamałam zapałkę na pół. 'no to dajesz połówką pół korytarza'   podałam mu zapałkę. wziął. 'noo kurwa  żartowałam głupku!'   popchnęłam go  dając mu buziaka na przywitanie ♥   mojekuurwazycie

mojekuurwazycie dodano: 2 września 2011

idąc przez korytarz, zobaczyłam kumpla z pierwszej klasy, który stał pod klasą. uśmiechnęłam się pod nosem, wygrzebując zapałkę z kieszeni. 'jedziesz parapet' - powiedziałam z poważną miną podchodząc do niego. 'no chybaaa śmieszna jesteś' - stwierdził i się zaśmiał. 'ja mówię poważnie, mierzysz' - mówiłam, powstrzymując śmiech. spoważniał. 'no kurwa dajesz, nie będę czekać!' - krzyknęłam. 'nie' - odmówił stanowczo. przełamałam zapałkę na pół. 'no to dajesz połówką pół korytarza' - podałam mu zapałkę. wziął. 'noo kurwa, żartowałam głupku!' - popchnęłam go, dając mu buziaka na przywitanie ♥ / mojekuurwazycie

stałam z kumplem przed szkołą i zobaczyłam jego. wracał zza szkoły  był zapalić. wiedział  że tego nienawidziłam. nie odwróciłam wzroku  nie uciekłam. po prostu stałam i się patrzyłam na niego. a on? on nie spojrzał w moją stronę nawet na sekundę. zabolało. w chuj zabolało.   mojekuurwazycie

mojekuurwazycie dodano: 2 września 2011

stałam z kumplem przed szkołą i zobaczyłam jego. wracał zza szkoły, był zapalić. wiedział, że tego nienawidziłam. nie odwróciłam wzroku, nie uciekłam. po prostu stałam i się patrzyłam na niego. a on? on nie spojrzał w moją stronę nawet na sekundę. zabolało. w chuj zabolało. / mojekuurwazycie

a jutro rano  gdy zadzwoni budzik  obudzę się  a w oczach ponownie pojawią się łzy na myśl o tym co się dzisiaj stało. wstanę z łóżka i pójdę do łazienki  aby się ogarnąć. będę patrzyła się przez 15 min w lustro  mówiąc jaka to jestem beznadziejna  po czym stwierdzę  że nie mam siły prostować włosów  ani malować oczu. śniadania nie zjem  bo apetyt pewnie nie będzie mi sprzyjał. ponownie pójdę do pokoju  z szafki wyciągnę pierwsze ciuchy z brzegu  wezmę plecak i wyjdę. po drodze przypomnę sobie ze zapomniałam połowy książek  ale co z tego? uwaga w pierwszy dzień nie będzie wstanie zjebać mi humoru jeszcze bardziej. do szkoły wejdę z opuszczoną głową i słuchawkami na uszach  żeby przypadkiem go nie usłyszeć lub nie zobaczyć.   mojekuurwazycie

mojekuurwazycie dodano: 1 września 2011

a jutro rano, gdy zadzwoni budzik, obudzę się, a w oczach ponownie pojawią się łzy na myśl o tym co się dzisiaj stało. wstanę z łóżka i pójdę do łazienki, aby się ogarnąć. będę patrzyła się przez 15 min w lustro, mówiąc jaka to jestem beznadziejna, po czym stwierdzę, że nie mam siły prostować włosów, ani malować oczu. śniadania nie zjem, bo apetyt pewnie nie będzie mi sprzyjał. ponownie pójdę do pokoju, z szafki wyciągnę pierwsze ciuchy z brzegu, wezmę plecak i wyjdę. po drodze przypomnę sobie,ze zapomniałam połowy książek, ale co z tego? uwaga w pierwszy dzień nie będzie wstanie zjebać mi humoru jeszcze bardziej. do szkoły wejdę z opuszczoną głową i słuchawkami na uszach, żeby przypadkiem go nie usłyszeć lub nie zobaczyć. / mojekuurwazycie

idąc z mamą przez miasto  nie słuchałam co do mnie mówi  nie miałam ochoty z nikim rozmawiać. założyłam słuchawki. chciałam  żeby muzyka zagłuszała moje myśli  ale nawet jej to nie wychodziło. zauważyłam  że mama cały czas coś do mnie mówi. 'mamo  czy ty nie widzisz  że ja mam na uszach słuchawki i nie usłyszałam ani jednego słowa  jakie do mnie mówiłaś?'   poinformowałam ją. 'dziewczyno ogarnij się. jutro idziesz do szkoły'   powiedziała. 'no właśnie. idę do szkoły  ale po co? jego już w moim życiu nie ma i nie będzie. odszedł. jak mam się ogarnąć?!'   krzyczałam ze łzami w oczach. mama westchnęła i mnie przytuliła. 'nie płacz  nie był wart tej przyjaźni'   pocieszała mnie. 'był. to ja nie byłam jej warta. to przeze mnie.'   mówiłam przez łzy. 'co mam zrobić  żeby poprawić ci humor? '  zapytała. 'zmień mi szkołę. to będzie najlepsze rozwiązanie. nie chcę go widywać codziennie w szkole  nie dam rady.   poprosiłam.   mojekuurwazycie

mojekuurwazycie dodano: 1 września 2011

idąc z mamą przez miasto, nie słuchałam co do mnie mówi, nie miałam ochoty z nikim rozmawiać. założyłam słuchawki. chciałam, żeby muzyka zagłuszała moje myśli, ale nawet jej to nie wychodziło. zauważyłam, że mama cały czas coś do mnie mówi. 'mamo, czy ty nie widzisz, że ja mam na uszach słuchawki i nie usłyszałam ani jednego słowa, jakie do mnie mówiłaś?' - poinformowałam ją. 'dziewczyno,ogarnij się. jutro idziesz do szkoły' - powiedziała. 'no właśnie. idę do szkoły, ale po co? jego już w moim życiu nie ma i nie będzie. odszedł. jak mam się ogarnąć?!' - krzyczałam ze łzami w oczach. mama westchnęła i mnie przytuliła. 'nie płacz, nie był wart tej przyjaźni' - pocieszała mnie. 'był. to ja nie byłam jej warta. to przeze mnie.' - mówiłam przez łzy. 'co mam zrobić, żeby poprawić ci humor? ' -zapytała. 'zmień mi szkołę. to będzie najlepsze rozwiązanie. nie chcę go widywać codziennie w szkole, nie dam rady. - poprosiłam. / mojekuurwazycie

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć