 |
|
Nie kocham Cię za sposób w jaki mnie całujesz, choć przyśpiesza mi wtedy serce i czuję Twoją miłość. Nie kocham Cię za Twoje delikatne dłonie, chociaż idąc z Tobą za rękę mógłbym podążać na koniec świata uspokajając wzajemnym dotykiem duszę. Nie kocham Cię za Twoje piękne, zielone oczy, choć oddałbym wszystko za każde Twoje pojedyncze spojrzenie w moją stronę. Kocham Cię za to wszystko razem i o wiele, wiele więcej. Po prostu darzę Cię uczuciem większym od miłości, czymś przepięknym, jak Ty.
|
|
 |
|
Nie ma czego się wstydzić, trzeba zachować twarz
Nie jesteś gorszy od innych, przecież nie jesteś bez szans
Weź się w garść, wyjdź do ludzi i udowodnij ,że potrafisz,
Że wiele znaczysz, jeszcze zobaczysz.
|
|
 |
|
Zwykle przeklinam jak zaczynam o Was mówić. Już taką mam naturę, pierdolę fałszywych ludzi!
|
|
 |
|
Uśmiech, który rozwiewa wszelkie wątpliwości.
|
|
 |
|
Chciałbym cofnąć się do czasów, gdzie ja i Ty, czasów gdy nie było mnie, bo byliśmy My, czasów kiedy wiedziałem co to szczęście, dzisiaj tylko wspomnienia i nic więcej.
|
|
 |
|
Każdego dnia krzyczę do Ciebie, że jesteś moim sercem, ile tylko siły w gardle. Czekam na Ciebie tęskniąc za ciepłem Twoich dłoni na mojej klatce piersiowej, lub ramionach. Chcę położyć się obok Twoich obojczyków i opowiedzieć Ci szeptem jak mi bez Nas ciężko i jak wspomnienia naszych wspólnych chwil szczypią mnie w serce. Ciągle oddycham, abyś mogła jeszcze kiedyś poczuć jak przyśpiesza mi oddech, gdy stoimy wpatrzeni w siebie z błyskiem w oczach. Jeżeli będzie okazja, by dotknąć swoich policzków nawzajem i patrzeć jak drgają Ci powieki, udowodnię Ci, że zatrzymujesz mi dech w piersiach, kiedy wpatrujesz się w miłość, którą do Ciebie kieruję. Wypijemy whiskey i dotknę Twoich warg najdelikatniej jak potrafię. Powiem Ci jak bardzo często o Tobie myślę. Daj mi ostatni spacer trzymając Cię za dłoń. Proszę, daj mi jedno spotkanie bez krzyków i kłótni, abym na zawsze mógł zapamiętać odcień Twoich oczu i odruch klatki piersiowej podczas oddychania powietrzem z Tobą.
|
|
 |
|
Pytasz się czemu wolę zadawać się z chłopakami niż z wami? Już odpowiadam. Oni w przeciwieństwie do was nie obgadują wszystkich naokoło. Oni mają w dupie to jak ktoś się ubrał, jaką ma fryzure czy też jakiej muzyki słucha, a jeżeli już im się coś naprawdę nie podoba to mówią ci to wprost, a nie obrabiają dupe. Ich głównymi tematami do rozmów nie są nowe odcinki jakiś pojebanych seriali, kosmetyki czy też nowe ciuchy. Oni wolą porozmawiać o muzyce, seksie albo o samochodach. Oni choćbym nie wiem jak miała zjebany humor zawsze mnie rozmieszają, żebym choć przez chwile się uśmiechnęła. Oni - są jednym słowem zajebiści. Więc nie dziw się, że na przerwach wolę z nimi siedzieć i odpierdalać niż patrzeć na wasze fałszywe ryje.
|
|
 |
|
Często mam takie chwile jak w najgorszym horrorze
Myślę Boże, czy jeszcze coś gorszego stać się może
Może ty mi pomożesz, gdy świat mój nagle legnie w gruzach
Powiedz, czy mi się uda znaleźć spokój w życia trudach?
|
|
 |
|
Wiesz, też mam uczucia znam nawet te najwyższe,
Lecz gdy patrzysz na mnie milcząc ja też milczę
Zamknę dziś więc oczy byle do jutra
Żyjmy wbrew głupim mottom typu „życie to kurwa”.
|
|
 |
|
wole słuchać ciszy niż głupiego pierdolenia.
|
|
 |
|
Znamy się od przedszkola. Najlepsi przyjaciele przez prawie 12 lat. Siedzenie razem w ławce, odpierdalanie na przerwach, wkurwianie siebie nawzajem, chodzenie razem na szkolne dyskoteki, festyny i inne zabawy, picie piwa na przystanku przy dobrym rapie, pierwsze melanże i pierwsze zgony, opowiadanie swoich największych sekretów. To wszystko przeżyliśmy przez te lata. A ja jak jakaś głupia musiałam się teraz w Nim zakochać. Jestem pojebana!
|
|
|
|