 |
i znów chora, tym razem nie z miłości. zapalenie gardła -.-
|
|
 |
proszę cię nie myśl, że będziemy mogli cofnąć się jeśli powiesz mi, że chcesz mocno mnie. wiedz, że to łamie mi serce, ale kurwa nie chce widzieć ciebie więcej.
|
|
 |
a teraz próbuj zrównać swoją porażkę z moim codziennym zwycięstwem, ogarnij life, unieś ryj ku górze i grzej się blaskiem naszej zajebistości, suko. / endoftime.
|
|
 |
najpierw piją tam, żeby zabić czas,
potem piją, żeby ich nie zabił kac
|
|
 |
szare twarze w miejskich autobusach o świcie
|
|
 |
by mieć spokój umysłu - oddali serca blantom
|
|
 |
więc poczekam jeszcze chwilę, nim słońce zajdzie gdzieś za blokami, i wtedy znów ujrzę Ciebie, tak uśmiechniętego jak kiedyś, choć teraz może jedynie w snach, to tak realnych jakbyś był tu obok, tak po prostu, był centralnie przy mnie. / Endoftime.
|
|
 |
jutro należy tylko do Nas.
|
|
 |
ale mimo szczęścia, które mi dajesz boję się, nie wiem czy powinnam juz się angażować, otworzyć serce i pozwolić Ci się w nim rozgościć. to wszystko, przez tamtego frajera. to przez niego boję się znowu być szczęśliwa.
|
|
|
|