 |
polej dalej to mi, aż się udławie do krwi może to ulży ci, gorzej, gdy ulży mi"
|
|
 |
I sam się szwendam ulicami, tyle tu wspomnień o tobie
Że mógłbym z nich spokojnie stworzyć cały wszechświat
|
|
 |
"Jedyny sposób na zduszenie ognia to go nie podsycać. Choćby hulał nie wiem jak, to gdy brak nowych wieści, gdy nic go nie rozpala, sam zgaśnie."
|
|
 |
Widzę dziś, ile potraciłem oczekując zmian.Tutaj nic się nie zmienia jeśli nie zmienisz się sam.
|
|
 |
U mnie dobrze, we mnie złe.../♥
|
|
 |
księżyc za oknem, zimny i smutny. jak ja.
|
|
 |
do perfekcji opanowałam ukrywanie prawdziwych uczuć i emocji. uśmiechać się gdy serce pęka Ci na pół, nie dać po sobie poznać,że na czymś Ci zależy,że za czymś tęsknisz,że czegoś lub kogoś Ci brak. obojętność to moje drugie imię, druga twarz, maska, która nakładam codziennie zamiast makijażu.
|
|
 |
ciągle pamiętam ten dzień, tydzień po Twoim wypadku, obudziłeś się. Nie mogłam wtedy być przy Tobie ale napisałam cholernego SMS "jak się czujesz?" serce zabiło mi mocnej gdy dostałam raport "doręczono". Z niecierpliwością czekałam na odpowiedź. Parę godzin później nadeszła "A. odszedł dzisiaj". Czas stanął w miejscu. Zostałam tylko ja, miało mnie setki ludzi, uśmiechniętych, zadowolonych, nie mieli pojęcia,że komuś właśnie świat się zawalił. Że dla kogoś już nic nie będzie takie samo,że każda sekunda będzie udręką, każdy dzień powolnym umieraniem i rodzeniem się, cholerne błędne koło. Nie płakałam, nie chciałam w to wierzyć, przecież już było dobrze. Zaczęłam funkcjonować jak robot, bez energii, uśmiechu. Wieczory były najgorsze, ten duszący ból, miliony wylanych łez i tylko jedno pytanie "dlaczego?". I te sny, w których mnie odwiedzasz, zawsze wiem,że coś mnie czeka, zawsze mnie ostrzegasz. Wierzę w to,że nade mną czuwasz. Bo przecież co ja bez Ciebie zrobię?
|
|
 |
wiesz ile razy prowadzę z Tobą rozmowy w głowie? przed zaśnięciem? wyobrażam sobie,że siedzisz u mnie na kawie, na naszej kanapie. Kładę Ci głowę na kolanach i marudzę godzinami na to pojebane życie, płaczę, krzyczę a Ty mówisz tylko "nosek do góry Maleńka". I ciągle proszę Cię żebyś nie wyjeżdżał, bo przecież co ja zrobię bez Ciebie? Ale po tych słowach otuchy nagle jest łatwiej, lżej, problemy odchodzą a uśmiech znowu pojawia mi się na twarzy. Ale mam wspomnienia, cudowne wspomnienia, tylko z Tobą mogłam oglądać łabędzie o 3 nad ranem, wsiadać w samochód wieczorem i wracać nad ranem. Tak cholernie tęsknie za SMS "jedziemy Młoda?" i tak bardzo chcę żeby te chwile wróciły. Nie jestem już w stanie płakać nad Twoim grobem, teraz tylko tam znajduję spokój i ukojenie. Jestem trochę bliżej Ciebie, bliżej nieba.
|
|
 |
mówię Ci "nie" - to słowo nie ma wiele znaczeń, więc dlaczego odbierasz je inaczej?
|
|
 |
Dzisiaj jest mi po prostu przykro.
|
|
|
|