 |
Chciałam się w to angażować, walczyć, uwić to nasze prywatne ciepełko, być szczęśliwą, dawać Ci takie same odczucia i pokochać Cię - na poważnie, już bez żadnego dystansu, całą sobą. I dzisiaj, kiedy już otrzepałam się z kurzu powstałego w momencie zburzenia całego naszego "my", mogę Ci zapewnić, że nie mam serca. Nie mam narządu, które potrafi wydobyć z siebie coś takiego jak cała rzekoma miłość, to jakiś automat bije w mojej piersi, nie ma duszy, nie wierzy, w moim słowniku nie ma tego uczucia.
|
|
 |
prawdziwe uczucie, prawdziwa miłość uskrzydla i uczy latać. jeśli nie czujesz tego szczęścia i euforii, to znaczy, że to jeszcze nie jest miłość. / niechcechciec
|
|
 |
"Życie posiada sens, jeśli pragniemy mu go nadać. Trzeba zacząć działać, zdobyć się na jakieś przedsięwzięcie. Potem zaczynamy się zastanawiać, ale sprawa rozstrzygnęła się już, jesteśmy zaangażowani."
|
|
 |
Nie oczekuję zbyt wiele, chcę byś zawsze był przyjacielem. Byś był kochankiem, sprostał moim potrzebom. Byś kochał mnie nad życie, nie był zwykłą mendą. Byś mnie przytulał i całował co rano, bym mogła powiedzieć jestem tą kochaną.
|
|
 |
"(...) jak już się kocha, to powinno się kochać wszystko, przełyk i wątrobę, i jelita."
|
|
 |
Wyszłam z domu, tak zwyczajnie jak zawsze, czekałeś na mnie , tak zwyczajnie, przytuliłeś tak jakbyś chciał połamać mi żebra , bo przecież jestem taka mała i słodka , pocałowałeś. To było takie proste , naturalne, zwyczajnie. Miałam nadzieję na ciąg dalszy , przecież było tak pięknie, i nie wiał nam w oczy wiatr , i byliśmy tam , mieliśmy szczęście, bo dla mnie szczęście to Ty i ja. I gdyby nie ciąg dalszy tej historii , to nie byłby tyko sen , memento mori .
|
|
 |
W takiej ciemni jak ta, odnajduję siebie. Słyszę własny szept jak mówi bądź silna. Prosi bym stawiała czoła każdemu porankowi i nie budziła się z nadzieją na gorsze tylko na lepsze.
|
|
 |
Krople deszczu jak śliczna muzyka bębnią o szybę okna. Wiem, że to jak łzy od Boga. Użala się nad moimi wyborami, wie że robię źle. Jednak ja go dziś nie słyszę, nie obchodzi mnie. Szukam tylko szumu, jak z telewizora po północy. Jednak słyszę ogrom ludzi i bełkotu.
|
|
 |
Ciągle mam dołka, nie wiedzieć czemu. Stawiam czoła każdemu szaremu porankowi, by wieczorem znów zwinąć się w kołdrę i zapomnieć wszystkie złe chwile. Bo przecież jestem szczęśliwa, prawda? Mam mętlik, z jednej strony mam szczęście, z drugiej wspomnienia goryczy.
|
|
 |
próbuję nie myśleć o tym, co teraz zostawiam
|
|
 |
"A gdy już wrócisz, to usiądę Ci na kolanach, oprę moje dłonie na Twoich ramionach i będę całować Twoją twarz. Kawałek po kawałku. Obiecaj mi, że mnie nie rozbierzesz, zanim skończę..."
|
|
|
|