 |
-Co nie powiedział ci ? Tak to w jego stylu pewnie nie chciał żebyś sie martwiła ..- A co powiedzieli lekrze ?- że jest jeszcze mała nadzieja .. Coś ciągle go hamuje nie moze się przełamać... Moze tu chodzi o Ciebie .. Idź już lepiej do niego .. szkoda czasu ..
- Okej..
- Daj znać
- Narazie ..
|
|
 |
Kładła się do spania , była już poźna noc , a ona nadal nie mogła zasnąc .. Bawiłam się telefonem , a moze jednak żartował ? Nie umiała się z tym pogodzić .Przecież tak bardzo kochał . Minął już prawie tydzień . Ona nadal nie mogła sobie poradzić ze stratą. Wracała ze szkoły i spotkała jego kumpla . Był jakiś przygnębiony . - Ej stary co z Tobą? - zapytałam . - Jeszcze się pytasz .. ?! - Powiedz mi jak ty sobie mozesz tak poprostu udawać ze nic się nie dzieje ..jak.. - Jak co ? O co ci chodzi ? - Jak.. twoj chłopak .. - Były chłopak - poprawiałam go ze smutkiem . - Co z nim ? -- On jest w szpitalu .. Jest w cięzkim stanie .. To już ostatni etap choroby .. Są przerzuty na płuca .Nie zostało mu dużo czasu , ale jest jeszcze nadzieja ..Lekarze powiedzieli.. - słucham go jakby przez mgłe ledwo docierały do mnie te słowa .Jak szpital ? Jakie przerzuty ? Czemu mi nic nie powiedział ? - Ale ja nie wiedziałam ...
|
|
 |
Umiesz zapomnieć? Bo ja nie ..
|
|
 |
Tutaj nie wystarczy puste słowo ''przepraszam'' . Tutaj potrzeba czegoś więcej .Pokuty i zadość uczynienia
|
|
 |
Siedząc na oknie rozmyślała o nim .. topiąc swoje smutki w słodkim kakao .
|
|
 |
Nigdy nie spodziewałam się tego ...że może to zabrnąć aż tak daleko . .
|
|
 |
' To było wtedy, kiedy spała u mnie drugi raz. wstała wcześniej niż ja, bo kiedy wszedłem do kuchni,ona siedziała już z kawą w ręku, miała lekko mokre włosy, gdzie niegdzie kropelki wody wsiąkały w moją koszulkę, bo miała ją na sobie. Jak tak na nią patrzyłem, po prawie nieprzespanej nocy, bez makijażu, z wilgotnymi włosami,widziałem najpiękniejszą dziewczynę,jaką znałem. Nadal jest taka, prawie idealna, z niesamowitym śmiechem i spojrzeniem. Z takim głupim grymasem, kiedy nie chce mi się wyprasować koszuli. Marzenie każdego, tylko, że właśnie wtedy zrozumiałem,że jej nie kocham... Tego wieczora zdradziłem ją po raz pierwszy .'
|
|
 |
otworzyła oczy . było inaczej . słońce radośnie świeciło , trawa dość mocno się zazieleniła . poczuła zapach ukochanego ciasta , które właśnie przyrządzała mama , mimo iż było jeszcze bardzo wcześnie . podchodząc do lustra , szeroko się uśmiechnęła . jej długie brązowe włosy wyglądały idealnie , a nie tak jak zawsze rano - poplątane i rozchodzące się na wszystkie strony . brat przy stoliku rysował jej wielkie serce , a króliczek przyjaźnie spoglądał nie wychciewając marchewki jak dotychczas . po szeregu uścisków przyjaciółka wyciągnęła ja na miasto . dostała ulubiony sok i batonik , ale wciąż czegoś jej brakowało . i zobaczyła go - zarys jego sylwetki . potykając się o własne nogi biegła ile sił . wtuliła się mocno w jego bluze i ze łzami w oczach spojrzała na jasne niebo - tak , to zdecydowanie jej najlepsze urodziny w życiu .
|
|
 |
14:14, 18:18, 00:00.. On nawet, gdy spojrzy na zegarek o 16:32 to i .tak może być pewny, że o nim myślę. < 3
|
|
 |
*.nie bawi mnie już picie do nieprzytomności . nie widzę nic fajnego w nielegalu . nie w głowie mi wyrywanie przypadkowych kolesi . chcę już zamieszkać w wymarzonym mieście , pójść na studia , ułożyć sobie życie z ukochanym mężczyzną , wiedzieć na czym stoję. dorosłam ? nie , bo zawsze będę tym samym dzieciakiem - po prostu zrozumiałam sens istnienia.*
|
|
 |
I choć nie czuję już tego samego co kiedyś, to wciąż szybciej bije mi serce kiedy jesteś dostępny na gg, przygryzam wargę gdy ktoś o Tobie mówi, ciągle szukam Cię w tłumie i chodzę tam gdzie przez przypadek mogłabym Cię spotkać.
|
|
|
|