głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika modelka123

nienawidze siebie za to  że dopuściłem  by ktoś był dla mnie tak cholernie ważny

zakochany_ dodano: 22 grudnia 2013

nienawidze siebie za to, że dopuściłem, by ktoś był dla mnie tak cholernie ważny

Każdy gdzieś biegnie  szał świąt opanował całe społeczeństwo. Kolejki w galeriach  bo przecież trzeba każdemu coś kupić  stos pierogów i karp na stole to tradycja. Kolorowa choinka przy oknie i ogrom świecidełek ją zdobiących  sztuczne uśmiechy i życzliwość są niezbędne. Brak śniegu nic nie zmienia  każdy gna na łeb na szyję by tylko zdążyć na czas. Pasterka? Tylko teoretycznie  bo zamiast do kościoła  każdy pójdzie się schlać ze znajomymi. Wszędzie dookoła kolorowe święta  tylko my  szarzy i tacy sami  jak przez cały  wyblakły pieprzony rok. mr.lonely

mr.lonely dodano: 22 grudnia 2013

Każdy gdzieś biegnie, szał świąt opanował całe społeczeństwo. Kolejki w galeriach, bo przecież trzeba każdemu coś kupić, stos pierogów i karp na stole to tradycja. Kolorowa choinka przy oknie i ogrom świecidełek ją zdobiących, sztuczne uśmiechy i życzliwość są niezbędne. Brak śniegu nic nie zmienia, każdy gna na łeb na szyję by tylko zdążyć na czas. Pasterka? Tylko teoretycznie, bo zamiast do kościoła, każdy pójdzie się schlać ze znajomymi. Wszędzie dookoła kolorowe święta, tylko my, szarzy i tacy sami, jak przez cały, wyblakły pieprzony rok./mr.lonely

 cz.1  usłyszałam tylko dwa słowa  jest pobita    odepchnęłam od siebie  próbującego mnie przytrzymać  Mateusza  i wybiegłam ze szpitala. szłam   coraz szybciej  z coraz bardziej rysującym się na twarzy wkurwieniem  i z coraz bardziej zaciskającymi się pięściami. gdzieś z daleka słyszałam Mateusza  który próbował mnie dogonić  i powstrzymać. miałam tylko jeden kierunek: tamta impreza  i ta ździra na niej. w końcu dotarłam   stała przed lokalem  śmiejąc się i paląc fajkę. podeszłam  zobaczyłam w Jej oczach przerażenie  po czym złapałam ją za obrzydliwe kłaki  i z całej swojej siły  o której   że mam jej aż tyle   nie miałam pojęcia  uderzyłam jej głową w swoje kolano. następnie postawiłam ją do pionu  i ze słowami  dotknęłaś złą dziewczynę   uderzyłam ją z pięści w twarz  po czym patrzyłam jak wypluwa zęby cała zakrwawiona   wpadłam w szał  zaczęłam ją kopać  bić po twarzy   na przemian  aż w końcu poczułam silnie trzymające mnie ramiona i głos  Żaklina  kurwa... uspokój się .

kissmyshoes dodano: 21 grudnia 2013

[cz.1] usłyszałam tylko dwa słowa "jest pobita" - odepchnęłam od siebie, próbującego mnie przytrzymać, Mateusza, i wybiegłam ze szpitala. szłam - coraz szybciej, z coraz bardziej rysującym się na twarzy wkurwieniem, i z coraz bardziej zaciskającymi się pięściami. gdzieś z daleka słyszałam Mateusza, który próbował mnie dogonić, i powstrzymać. miałam tylko jeden kierunek: tamta impreza, i ta ździra na niej. w końcu dotarłam - stała przed lokalem, śmiejąc się i paląc fajkę. podeszłam, zobaczyłam w Jej oczach przerażenie, po czym złapałam ją za obrzydliwe kłaki, i z całej swojej siły, o której - że mam jej aż tyle - nie miałam pojęcia, uderzyłam jej głową w swoje kolano. następnie postawiłam ją do pionu, i ze słowami "dotknęłaś złą dziewczynę", uderzyłam ją z pięści w twarz, po czym patrzyłam jak wypluwa zęby cała zakrwawiona - wpadłam w szał, zaczęłam ją kopać, bić po twarzy - na przemian, aż w końcu poczułam silnie trzymające mnie ramiona i głos "Żaklina, kurwa... uspokój się".

 cz.2  gdzieś w tle ktoś kibicował  ktoś krzyczał  ktoś mnie uspokajał  ktoś groził  że zadzwoni na gliny   a ja miałam przed sobą tylko ten jeden obraz: tej dziwki  wypluwającej zęby  której mina zmieniła się diametralnie. po chwili poczułam ogromny ból rąk  spowodowany obezwładnieniem przez Mateusza. już się nie wyrywałam   krzyknęłam tylko kilka słów  typu:  wypierdole Ci je wszystkie  za moją siostrę. radzę Ci wyjebać z miasta    po czym Mateusz odciągnął mnie na bok  i wrzucił do taksówki. jechałam przez miasto   rycząc  i mając przed oczami pobitą twarz siostry  a gdzieś między tym wszystkim  słysząc głos Mateusza  który powatrzał mi  że wszystko będzie dobrze  i   że Ona jest tak samo silna jak ja  że sobie poradzi  i   że tamta już nigdy Jej nie tknie   tego ostatniego byłam na szczęście pewna  już na sto porcent...    kissmyshoes

kissmyshoes dodano: 21 grudnia 2013

[cz.2] gdzieś w tle ktoś kibicował, ktoś krzyczał, ktoś mnie uspokajał, ktoś groził, że zadzwoni na gliny - a ja miałam przed sobą tylko ten jeden obraz: tej dziwki, wypluwającej zęby, której mina zmieniła się diametralnie. po chwili poczułam ogromny ból rąk, spowodowany obezwładnieniem przez Mateusza. już się nie wyrywałam - krzyknęłam tylko kilka słów, typu: "wypierdole Ci je wszystkie, za moją siostrę. radzę Ci wyjebać z miasta" - po czym Mateusz odciągnął mnie na bok, i wrzucił do taksówki. jechałam przez miasto - rycząc, i mając przed oczami pobitą twarz siostry, a gdzieś między tym wszystkim, słysząc głos Mateusza, który powatrzał mi, że wszystko będzie dobrze, i , że Ona jest tak samo silna jak ja, że sobie poradzi, i , że tamta już nigdy Jej nie tknie - tego ostatniego byłam na szczęście pewna, już na sto porcent... || kissmyshoes

Kolejny stracony dzień  kolejna nieprzespana noc  kolejna nie dopita kawa  kolejny niedopalony papieros  kolejna łza na policzku  kolejna rana na sercu  kolejne wspomnienie w głowie  a wszystko z braku Ciebie  wszystko z braku Twojej dłoni  która zamknięta w mojej tworzyła idealną kompozycję. Brak mi uśmiechu tak nieskazitelnie czystego jak wody oceanów poza zasięgiem człowieka. Brak mi tej gwiazdy  która świeciła najjaśniej  tej  która jako jedyna potrafiła rozświetlić moje serce i obnażyć przed Tobą wszystkie jego usterki. Brak mi po prostu Twojej obecności  dzięki której żyłem  bo dziś jestem duchem człowieka  którego stopy zapadają się przy każdym kroku. mr.lonely

mr.lonely dodano: 18 grudnia 2013

Kolejny stracony dzień, kolejna nieprzespana noc, kolejna nie dopita kawa, kolejny niedopalony papieros, kolejna łza na policzku, kolejna rana na sercu, kolejne wspomnienie w głowie, a wszystko z braku Ciebie, wszystko z braku Twojej dłoni, która zamknięta w mojej tworzyła idealną kompozycję. Brak mi uśmiechu tak nieskazitelnie czystego jak wody oceanów poza zasięgiem człowieka. Brak mi tej gwiazdy, która świeciła najjaśniej, tej, która jako jedyna potrafiła rozświetlić moje serce i obnażyć przed Tobą wszystkie jego usterki. Brak mi po prostu Twojej obecności, dzięki której żyłem, bo dziś jestem duchem człowieka, którego stopy zapadają się przy każdym kroku./mr.lonely

Los decyduje kto pojawi się w twoim życiu.Ale to serce decyduje kto w nim pozostanie.

happy_modelka_xd dodano: 17 grudnia 2013

Los decyduje kto pojawi się w twoim życiu.Ale to serce decyduje,kto w nim pozostanie.

Los decyduje kto pojawi się w twoim życiu.Ale to serce decyduje kto w nim pozostanie.

happy_modelka_xd dodano: 17 grudnia 2013

Los decyduje kto pojawi się w twoim życiu.Ale to serce decyduje,kto w nim pozostanie.

Życie w dzisiejszych czasach jest bodajże pomyłką. Wielkim dołem  do którego wrzucane są różne typy ludzi. Szczerzy  z dystansem do siebie. Niemili i zwarzający jedynie na swoje dobro. Ambitni  którzy z dnia na dzień  mocniej walczą o swoje pragnienia. Samotnicy  szukający kogoś  kto wyciągnie ich ze stanu wiecznego zagubienia. Lubiący ciszę  ale bezprzesadnie. Bujający w obłokach  a także Ci  dla których ważni są jedynie inni. Ale czy odnaleźlibyśmy się  gdyby nie to czyste powiązanie!? Te chwile beztroski oraz sprężenia uczuć. Czy istniałaby przyjaźń  miłość i pragnienie drugiej osoby  gdyby nie właśnie ta plątanina charakterów  stwarzająca nastroje wabiące dusze? Świat nie jest tym złym.. To perspektywa z jakiej się na niego patrzy jest zepsuta.

happy_modelka_xd dodano: 17 grudnia 2013

Życie w dzisiejszych czasach jest bodajże pomyłką. Wielkim dołem, do którego wrzucane są różne typy ludzi. Szczerzy, z dystansem do siebie. Niemili i zwarzający jedynie na swoje dobro. Ambitni, którzy z dnia na dzień, mocniej walczą o swoje pragnienia. Samotnicy, szukający kogoś, kto wyciągnie ich ze stanu wiecznego zagubienia. Lubiący ciszę, ale bezprzesadnie. Bujający w obłokach, a także Ci, dla których ważni są jedynie inni. Ale czy odnaleźlibyśmy się, gdyby nie to czyste powiązanie!? Te chwile beztroski oraz sprężenia uczuć. Czy istniałaby przyjaźń, miłość i pragnienie drugiej osoby, gdyby nie właśnie ta plątanina charakterów, stwarzająca nastroje wabiące dusze? Świat nie jest tym złym.. To perspektywa z jakiej się na niego patrzy jest zepsuta.

Widziałem ją z nim w barze na rogu ulicy  którą często razem chodziliśmy. Siedziała na jego kolanach  a on gładził dłonią jej kasztanowe włosy. Szeptał jej coś do ucha  domyślam się  że wyznawał jej miłość  a ona wtedy mu wierzyła  lub może bardzo chciała wierzyć. Uśmiechnęła się do niego i upiła łyk herbaty  albo kawy  nie widziałem wyraźnie. Otarła palcem wskazującym kącik ust i spojrzała mu w oczy  właśnie tym wzrokiem  który na każdego faceta działał hipnotyzująco. Zbliżył usta do jej ust i złożył na nich pełen czułości pocałunek  który Ona bez wahania odwzajemniła. Myślała wtedy o mnie? O tym jak ją całowałem  kiedy była tak blisko? Czy jej serce pękało  bo to nie byłem ja? Czy choć przez chwilę zastanawiała się nad tym co bym poczuł  gdybym zobaczył ich razem? Nie  na pewno nie. Myślała o sobie  tylko o sobie  zresztą jak zawsze. mr.lonely

mr.lonely dodano: 17 grudnia 2013

Widziałem ją z nim w barze na rogu ulicy, którą często razem chodziliśmy. Siedziała na jego kolanach, a on gładził dłonią jej kasztanowe włosy. Szeptał jej coś do ucha, domyślam się, że wyznawał jej miłość, a ona wtedy mu wierzyła, lub może bardzo chciała wierzyć. Uśmiechnęła się do niego i upiła łyk herbaty, albo kawy, nie widziałem wyraźnie. Otarła palcem wskazującym kącik ust i spojrzała mu w oczy, właśnie tym wzrokiem, który na każdego faceta działał hipnotyzująco. Zbliżył usta do jej ust i złożył na nich pełen czułości pocałunek, który Ona bez wahania odwzajemniła. Myślała wtedy o mnie? O tym jak ją całowałem, kiedy była tak blisko? Czy jej serce pękało, bo to nie byłem ja? Czy choć przez chwilę zastanawiała się nad tym co bym poczuł, gdybym zobaczył ich razem? Nie, na pewno nie. Myślała o sobie, tylko o sobie, zresztą jak zawsze./mr.lonely

pamiętam twój wyraz twarzy tamtego dnia. mnie nie oszukasz. znam cię bardzo dobrze. wiedziałam że coś się stało mimo  że próbujesz to ukryć. znowu to samo. przechodziliśmy to wiele razy. ale teraz.. koszmar. znowu długi. 2 tysiące.  nie dam rady. to jest koniec. wszyscy ode mnie tego wymagają  że wezmę to na siebie. nie wytrzymam. to koniec. wraz ze mną skończą się te problemy. wszystko zniknie. ja też.  ty nigdy nie znikniesz. zawsze będziesz. przy mnie. w mojej głowie  w moim sercu.   cieszę się. tak bardzo cię kocham. nie walcz o mnie. daj mi to załatwić. pozwól mi zaznać świętego spokoju. pozwól unormować Im życie. odchodzę. do tych wszystkich  którzy bliscy mi zostawili mnie tu w tym burdelu. nie walcz. pogódź się z tym. to już pewne. wszystko co z tym związane już załatwiłem. idź już. nie patrz na to. idź. wiem  że nie dasz rady patrzeć na to bezczynnie. idź  proszę mała. kocham cię. do zobaczenia. tam  gdzie nie będzie komplikacji.  wyprowadził mnie mimo mojej woli. cz1

bakcylla dodano: 17 grudnia 2013

pamiętam twój wyraz twarzy tamtego dnia. mnie nie oszukasz. znam cię bardzo dobrze. wiedziałam że coś się stało mimo, że próbujesz to ukryć. znowu to samo. przechodziliśmy to wiele razy. ale teraz.. koszmar. znowu długi. 2 tysiące. -nie dam rady. to jest koniec. wszyscy ode mnie tego wymagają, że wezmę to na siebie. nie wytrzymam. to koniec. wraz ze mną skończą się te problemy. wszystko zniknie. ja też. -ty nigdy nie znikniesz. zawsze będziesz. przy mnie. w mojej głowie, w moim sercu. - cieszę się. tak bardzo cię kocham. nie walcz o mnie. daj mi to załatwić. pozwól mi zaznać świętego spokoju. pozwól unormować Im życie. odchodzę. do tych wszystkich, którzy bliscy mi zostawili mnie tu w tym burdelu. nie walcz. pogódź się z tym. to już pewne. wszystko co z tym związane już załatwiłem. idź już. nie patrz na to. idź. wiem, że nie dasz rady patrzeć na to bezczynnie. idź, proszę mała. kocham cię. do zobaczenia. tam, gdzie nie będzie komplikacji. wyprowadził mnie mimo mojej woli. cz1

Nie zamykaj przede mną drzwi do swego serca. Naprawdę nie brakuje Ci naszych wspólnie spędzanych dni? Spacerów nad Wisłą? Aniołków w śniegu? Nie brakuje Ci uśmiechów tych szczerych  pełnych uczuć i miłości? Nie wierzę  że skreśliłaś wszystko  że tak po prostu przestałaś kochać. Spójrz mi w oczy i powiedz  że to koniec  a obiecuję  że już nigdy więcej nie zobaczysz mojej twarzy  kiedy zamkniesz oczy. mr.lonely

mr.lonely dodano: 17 grudnia 2013

Nie zamykaj przede mną drzwi do swego serca. Naprawdę nie brakuje Ci naszych wspólnie spędzanych dni? Spacerów nad Wisłą? Aniołków w śniegu? Nie brakuje Ci uśmiechów tych szczerych, pełnych uczuć i miłości? Nie wierzę, że skreśliłaś wszystko, że tak po prostu przestałaś kochać. Spójrz mi w oczy i powiedz, że to koniec, a obiecuję, że już nigdy więcej nie zobaczysz mojej twarzy, kiedy zamkniesz oczy./mr.lonely

http:  lessanxious.tumblr.com    http:  toolatetocrybby.tumblr.com   ..   zajrzyjcie  zaobserwujcie  jeśli chcecie. jestem tez tutaj: http:  noremorse.pinger.pl   nieswiadomosc

nieswiadomosc dodano: 17 grudnia 2013

http://lessanxious.tumblr.com/ http://toolatetocrybby.tumblr.com/ ../ zajrzyjcie, zaobserwujcie, jeśli chcecie. jestem tez tutaj: http://noremorse.pinger.pl / nieswiadomosc

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć