 |
Czasami łatwiej jest udawać, że cię to nie obchodzi niż przyznać, że z tego powodu umierasz.
|
|
 |
Zamknij oczy i wyobraź sobie szczęście. Co widzisz? Trzymasz kogoś za rękę?
— Sokół.
|
|
 |
Znam Cię totalnie inaczej niż wszyscy inni.
|
|
 |
Jeśli masz być, to będziesz. Mimo wszystko wierzę w Ciebie, wierzę że kiedyś pobiegniesz. Poczekam tyle ile trzeba, dwa tygodnie, kilka lat, całe życie. Tylko się nie spóźnij.
|
|
 |
I przeświadczenie, że gdy objąłem Cię, byłaś częścią mnie?
|
|
 |
Każdy mężczyzna wie, że kobieta potrzebuje schować się w męskich ramionach. Każdy mężczyzna chce, by jego kobieta potrzebowała konkretnie jego ramion. Nie tylko gdy jest dobrze, ale przede wszystkim gdy źle się dzieje. Wtedy mężczyzna wie, że trzeba ramiona rozłożyć, by być przygotowanym gdy ona przybiegnie. Każdy mężczyzna chce, by jego kobieta powiedziała mu, że bez niego, to jednak nie to, że głupio i bez sensu.
|
|
 |
Czy mogę spać w Twoich ramionach dzisiaj w nocy? Jest zbyt zimno kiedy leżę tutaj samotny. Nie trzymam nic, by móc trzymać Ciebie i gwarantuję, nie zrobię Ci nic złego. Potrzebuję czyichś ramion, które mnie przytrzymają, dopóki będę wystarczająco silny by wrócić o własnych nogach.
|
|
 |
Ranimy się, kłócimy i krzyczymy czasem zbyt głośno niż jest to potrzebne, a gdzieś między to wplatamy miłość i wiarę w to, że każdy dzień jest kolejną cegiełką umacniającą mur, który nazywamy naszym wspólnym życiem.
|
|
 |
Przecież to o to chodzi. O to spojrzenie, które mówi - chcę Cię. O ten mocny uścisk - nikomu Cię nie oddam. O to złapanie za tyłek pokazujące - jesteś moja.
|
|
 |
Pokochaj mnie różną - brzydką, krzykliwą i skłonną do płaczu, jaka jestem, kiedy wędruję po ciemnych zakamarkach pamięci, gdzie piętrzą się przykryte zakurzoną czarną płachtą skrzynki złych myśli i złych uczynków, rozpadające się, z ostrymi kantami. Natykam się na nie, kaleczę czoło, palce u nóg i klnę przez zęby... Myślisz, że jestem dobra, a tak naprawdę też zła, niesprawiedliwa, nieszczęśliwa. Łatwo pokochać piękną, ale taką?
|
|
 |
A moje życie jest między piekłem a niebem. Nie zapomnij o mnie, bo mam tylko Ciebie.
|
|
 |
Zakochuję się w Nim na nowo. Każdego dnia pokochuję Go jeszcze bardziej. Każdy dzień nieobecności Jego w moim życiu to nieustanna tęsknota i pragnienie wtulenia się w Jego ramiona. To czas, który pozwala mi zrozumieć jak bardzo chcę Jego obecności, jak bardzo tęsknię, jak bardzo kocham. Mijają miesiace i znów wraca, i wystarczy mi jedynie świadomość, że do naszego spotkania pozostało jedynie kilka dni, a więcej nie potrzebuję do szczęścia.
|
|
|
|