 |
|
popadłam w wiele nałogów, ale ty jesteś niestety tym najpoważniejszym , ale moim ulubionym
|
|
 |
|
Bo wystarczy tylko że o Tobie pomyślę, wtedy łzy same napływają mi do oczu.
|
|
 |
|
I po chuj się do mnie uśmiechasz? Lepiej zajmij się tą swoją kurewką, która siedzi Ci na kolanach.
|
|
 |
|
Bo gdy kładę się wieczorem do łózka wystarczy pięć minut aby poduszka była cała mokra od moich łez.
|
|
 |
|
szary wieczór, bez opcji na miłość - tak kurwa najlepiej.
|
|
 |
|
budzę się rano, i znów myślę, że cię nie zobaczę. ogarnięta poczuciem beznadziejności istnienia opadam z powrotem na poduszki, nie mając żadnej motywacji by zaczynać nowy dzień.
|
|
 |
|
a cholernie niesprawiedliwy jest fakt, że jak Ty chcesz tego jedynego, to nagle wszyscy inni chcą Ciebie.
|
|
 |
|
Blada twarz w oknie. Rozciągnięta koszulka. Szerokie spodenki. Rozmazany makijaż. Łzy w oczach. I brak tej głupiej chęci do życia.
|
|
 |
|
Możesz być na moim ciele nawet w chuj bolesną blizną.
|
|
 |
|
Ci ludzie myślą, że zbrodnią jest mówić, to, co się myśli… Domyślam się, że jestem przestępcą.
|
|
 |
|
Bo ten komu zależy będzie bał się wykonać pierwszy krok, gdyż będzie bał się, że coś spieprzy
|
|
 |
|
widzę Twój uśmiech, czuję, nie jest prawdziwy. też się uśmiecham, ale nie jestem szczęśliwy.
|
|
|
|