 |
widzisz ją ? leży tam, pod ścianą. poplamiona sukienka odkrywa jej nogi. drżącą dłonią wciąż trzyma kieliszek. po chwili go upuszcza, szkło z hukiem roztrzaskuje się na podłodze a ręka bezwładnie opada. może alkohol zaczął działać ? a może po prostu usycha z miłości. jej ramiona unoszą się i opadają, targane szlochem. chyba nie wytrzymała. może już odpuściła i się poddała. a może właśnie walczy ? coś jasnego przeleciało przez pokój, straciła przytomność. niewyczuwalny wiatr bawi się jej sukienką, nienamacalne usta, szepczą ostatnią modlitwę. przegrała. / nieswiadomosc
|
|
 |
może nie wystarcze, ale będę tuż obok. prócz ciebie nie ma mnie dla nikogo./mw
|
|
 |
i pierdolić każdy dzień, który wolałeś spędzić u jej boku. / n
|
|
 |
czy czujesz to zimno ? te drgania powietrza, przesyconego tylko jednym oddechem ? fala desperacji zatapiająca cię tak bezpowrotnie. i nie ma żadnych ramion, które obejmą cię w chwili najgorszego upadku, nie ma żadnych ust, które wypowiedzą błahe "będzie dobrze". i żadnych oczu, które spojrzą w twoje i dadzą do zrozumienia, że nie jesteś sama. nie ma nic. tylko żal i smutek, który musisz w sobie zebrać, by potem pozwolić mu odejść. chociaż niemym krzykiem będziesz wołać o ratunek, nikt nie przyjdzie. upadniesz. być może nie wstaniesz. być może twojej duszy już dawno nie ma. /nieswiadomosc
|
|
 |
jak jeden wieczór może zmienić wszystko... kilka słów i mętlik w głowie gwarantowany.
|
|
 |
Brał głębokie wdechy kiedy ciężko przez
krtań przechodziły mu drgania przeprosin.../ drzwi do raju.
|
|
 |
buuuuuuuu 700 wpisów ; **
|
|
 |
I nachodzi czas kiedy gesty przyspieszają
oddechy serca, a umysł szaleje i podsuwa
myśli czy dobrze zrobiłam.../ drzwi do raju
|
|
 |
rozpętałeś burzę w mojej głowie.
rozpętałam piekło w Twoim sercu.../ drzwi do raju.
|
|
 |
jesteś niezastąpiony,
dla mnie stworzony.../ drzwi do raju.
|
|
 |
I odszedłeś, a ja nie potrafię sprawić, byś wrócił.-M
|
|
|
|