 |
jedna porażka będąca twoją osobą nie zepsuje mi planów na przyszłość ani moich marzeń.
|
|
 |
to nie tak, że już cię nie kocham. po prostu znudziło mi się czekanie na ciebie i na to aż w końcu dorośniesz.
|
|
 |
to śmieszne, ale kiedyś obrzydzenie wzbierało się we mnie tylko na słowo ''gulasz''. teraz zbiera mi się na wymioty również na dźwięk twojego imienia.
|
|
 |
miliony razy wyobrażałam sobie nas razem. wspólne spacery, późne wieczory i filmy w kinie. wszystkie te chwile były wspaniałe. nawet nasze rozstanie było najbardziej idealnym rozstaniem na świecie. ale to tylko marzenia. zwykłe bezwartościowe marzenia.
|
|
 |
a brak mocy na wstanie z łóżka - to nie niewyspanie, to przytłaczająca rzeczywistość.
|
|
 |
zawsze gdy próbuję być lepsza, znajdzie się jakaś najlepsza. kiedy próbuję być mądra, znajdzie się mądrzejsza. próbuję być ładna, znajdzie się ładniejsza i tak ciągle. więc może zostanę beznadziejna. pocieszeniem jest przecież fakt, że gdzieś w świecie jest jakaś beznadziejniejsza.
|
|
 |
witaj w XXI wieku, gdzie "na zawsze" trwa od kilku dni do kilku tygodni, gdzie "kocham" stało się zwykłym słowem rzucanym na wiatr, a "miłość" to wymienienie kilku wiadomości i zmienienie statusu związku na facebooku. gdzie skąpo ubrane nastolatki puszczają się na lewo i prawo myśląc, że są dorosłe, gdzie młodzież nie wyobraża sobie imprezy bez alkoholu.
|
|
 |
w dniu dzisiejszym uświadomiłam sobie, że nie ma rzeczy trwałych. prawdziwa miłość w tych czasach opiera się na seksie. przedstawiciele JP, którzy jak twierdzą "są jak bracia" wożą się po ulicach w szerokich bluzach, czują się ważni, ale gdy ci "bracia" są potrzebni leczą kaca. puste tapeciary kręcą dupą, by zawrócić w głowie facetowi i czują satysfakcję z tego, że olewają gości, którzy ślinią się na ich widok.
|
|
 |
i w sumie możesz powiedzieć, że źle robię, ale wolę przejechać się na sobie, niż na tobie.
|
|
 |
czy może istnieć na ziemi tak szalona, jedyna, wierna i prawdziwa miłość, jaką ma ćpun do narkotyku?
|
|
 |
kolejny raz mówię sobie, że życie jest zbyt cenne by marnować je na takiego skurwysyna jak ty - ale mimo to poświęciłabym jak najwięcej czasu, by zrozumieć "dlaczego?".
|
|
 |
nienawidzę budzić się rano by po chwili mieć łzy w oczach - gdy przypomni mi się sen, a w nim ty - i tak wspaniałe relacje między nami. żadnych spięć, fochów, milczenia - czysty kumpelski układ, a jak wiele szczęścia daje.
|
|
|
|