 |
|
Brakuje mi ogromnej części mojego dawnego życia.. || gieenka
|
|
 |
Bo nie potrafię sprawić, abyś mnie kochał. Jeśli nie kochasz..
|
|
 |
Zamknę oczy aby nie widzieć, że w twoim spojrzeniu nie ma miłości, gdy mnie przytulasz.
|
|
 |
'nie ma dwóch podobnych nocy, dwóch tych samych pocałunków, dwóch jednakich spojrzeń w oczy' wyszeptała mijając go wtulonego w prześliczną blondynką. 'Wczoraj, kiedy Twoje imię ktoś wymówił przy mnie głośno, tak mi było, jakby róża przez otwarte wpadła okno' recytowała dalej idąc przed siebie z zaszklonymi oczami. 'Dziś, kiedy nie jesteśmy razem odwróciłam twarz ku ścianie. Róża? Jak wygląda róża? czy to kwiat? a może kamień? Czemu ty się zła godzino, z niepotrzebnym mieszasz lękiem?' nie kończąc upadła na ławkę wybuchając spazmatycznym płaczem. 'jesteś - a więc musisz minąć. Mijasz - lecz czy to jest piękne?' wykrztusiła całkowicie opadając z sił. dopadła ją podła rzeczywistość przed którą tak długo uciekała. / kochajnoo
|
|
 |
a jeśli męczy Cię codzienność wkrocz w świat fikcji. w końcu i tak nie masz nic do stracenia./ kochajnoo
|
|
 |
Są ludzie, którzy zrozumieją mnie bez słów. Są ludzie, którzy nie zrozumieją mnie nawet po potoku wylanych słów, wulgaryzmów, okrzyków i innych metod szokowych. [ foryou17 ]
|
|
 |
przypomnial mi sie ten wieczor, kiedy ty byles ze mna. calowalismy sie, przytulalismy, trzymalismy za reke, bylismy dla siebie tlenem. to minelo. ty to zniszczyles. zignorowales mnie. zostawiles. nie dajac konkretnego powodu. a ja chce Ciebie, znowu. niestety. // truskawkowa5mamba
|
|
 |
chce, zeby Cie nie bylo. // truskawkowa5mamba
|
|
 |
Nauczyłam się umierać w sobie, nauczyłam się ukrywać cały strach.
|
|
 |
|
dlaczego Twoja mama rodziła Cię w nocy? wstydziła się ?
|
|
 |
|
paradoksem jest to, że najbardziej zabolało mnie w tym wszystkim złamanie serca, a z czasem zaczęłam się w owym czynie specjalizować, na narządach innych.
|
|
|
|