|
|
Choroba ujawniła się dość późno. Była zakaźna i śmiertelna. Bliscy byli w szoku, nie mogli jej nawet przytulać. Przez szybę w nowoczesnym szpitalu mogli ją tylko obserwować. Wiedząc, że wkrótce umrze poprosiła rodziców, żeby wezwali jej byłego chłopaka. W szpitalu założyli mu specialny kombinezon i wpuścili go do sali. Był zdezorientowany i przerażony, ale zachowywał spokój. Usiadł obok niej na krześle. ' Przepraszam Cię za wszystko... Musiałam Cię tu wezwać, żeby to wyjaśnić. Za dużo zawaliłam.. Wiem, że mnie nienawidzisz i masz mnie za idiotkę, ale ja Cię nadal kocham... Wybacz mi, proszę... ' - wyszeptała. On nie powiedział nic, tylko zaczął rozpinać kombinezon. ' Co ty robisz?! PRZESTAŃ ! Zarazisz się! Umrzesz, rozumiesz?! ' - krzyknęła. " Razem do końca życia kochanie, tak jak Ci obiecywałem " - powiedział i pocałował ją. / [ ? ]
|
|
|
|
codziennie wmawiam sobie, że daję radę. [ yezoo ]
|
|
|
|
. -Ale dlaczego ona? Jest tysiące innych! -Wiesz pierwiastków którymi oddychasz też jest wiele ,ale gdyby nie tlen. .
|
|
|
Chce poniedziałek. Tak, sama nie wierze, że to mówię, ale chce by ten cholerny tydzień się już skończył, chcę zacząć nowy, lepszy. Bo to najgorsze 5 dni w całym moim życiu. A przede mną jeszcze dwa następne. Nawet ja nie wiem czy dam radę. Sam wiesz jak jest. Może jutro leżąc na glebie, będę błagała o pomoc. A co jeśli następny tydzień będzie gorszy ? Nie, przecież gorzej być nie może, przecież tego bym już nie utrzymała, upadłabym rozwalając zamiast kolan psychikę. ale znając życie.. los z szyderczym uśmiechem, będzie kopał mnie, nawet gdy będę gryzła asfalt. / eej_pokochaj_
|
|
|
|
oddycham, tylko dla ciebie .
|
|
|
|
nie pojawiaj się, gdy wiesz, ze zaraz znikniesz .
|
|
|
Coś Ty kurwa zrobił ?! Nie ma Cie. / eej_pokochaj_
|
|
|
Chyba jeszcze o tym nie wiem. Chyba nie chce. Chyba ? na pewno. / eej_pokochaj_
|
|
|
Zarwałam noc. Nie ja jedna. Płakałam. Słońce zaczęło się wznosić. Nie chciałam na nie patrzeć. Bałam się tego dnia. I bardzo słusznie. Nienawidzę go. Jestem w totalnej rozsypce. Nigdy nie czułam czegoś takiego. Kiedy patrzyłam na tą pustą ławkę. Znowu płakałam. Puste krzesło, na którym już nigdy nie będzie siedział. / eej_pokochaj_
|
|
|
Chciałabym zapomnieć o tobie tak jak zapomniałam o wszystkim tuż po sprawdzianie z historii, przecież tego też uczyłam się na pamięć. / eej_pokochaj_
|
|
|
|