 |
|
próbuję zacząć wszystko od nowa,próbuję ułożyć sprawy,które wciąż nie są wyjaśnione. ale jak wziąć się za coś skoro nie skończyło się tego,co wciąż gdzieś tam się tli? czy jest nadzieja na naprawę tego,co już powoli dogasa? czy jest sens trwać w nadziei że wszystko wróci na swoje miejsce? czy jest taka potrzeba by wmawiać sobie pozytywne myśli,że będzie dobrze? odpowiedz mi choć na jedno pytanie. nie milcz,bo to cholernie boli.
|
|
 |
|
kiedyś zrozumiesz,że byłeś dla mnie tak ważny,że pozwoliłam,by to wszystko się skończyło. odeszłam byś był szczęśliwy,ale kochać wciąż Cię będę.
|
|
 |
|
i mam kurwa problem,bo zmieniły mnie używki..
|
|
 |
|
zapamiętałam dzień,kiedy serce się uradowało,ale pamiętam też dzień,kiedy serce pękło.
|
|
 |
|
cofnąć czas o te kilka chwil..
|
|
 |
|
czy w Twoim sercu jest tak pusto,że nie ma miejsca na tak ważne rzeczy?
|
|
 |
|
kiedyś zrozumiesz to wszystko,jak znosiłam nasze rozstanie.
|
|
 |
|
pamiętam łzy,ból.pamiętam dzień,kiedy serce pękało,kiedy nadzieja umierała mi na rękach. pamiętam,kiedy wiara się pokruszyła,kiedy straciłam siły na walkę z dalszym życiem. pamiętam każdy popełniony błąd. to wszystko siedzi-gdzieś na dnie serca i wciąż zadaje cholerny ból!
|
|
 |
|
na zawsze pozostaną dziury w sercu po Twojej miłości.
|
|
 |
|
do dziś pamiętam dzień,kiedy wszystko nabrało barw dzięki Tobie.
|
|
 |
|
zapamiętaj,że zawsze jestem gotowa,by dać ci kolejną szansę.
|
|
 |
|
walczyłam do ostatnich sił o to,co kochałam-na darmo..
|
|
|
|