głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika mileyha

nie zapomnij wziąć serca jak będziesz odchodzić  dziewczyno.  esperer

esperer dodano: 19 listopada 2011

nie zapomnij wziąć serca jak będziesz odchodzić, dziewczyno. /esperer

Nie kłóćmy się  proszę. Nawet nie wiesz jakie wtedy obrazy pokazują się w mojej głowie. Nawet nie wiesz jak podczas ostrych słów moje serce przeżywa śmierć kliniczną.  esperer

esperer dodano: 19 listopada 2011

Nie kłóćmy się, proszę. Nawet nie wiesz jakie wtedy obrazy pokazują się w mojej głowie. Nawet nie wiesz jak podczas ostrych słów moje serce przeżywa śmierć kliniczną. /esperer

 Boli mnie.  Co?   Ty.  esperer

esperer dodano: 19 listopada 2011

-Boli mnie. -Co? - Ty. /esperer

bo jesteś dla mnie ważniejszy  niż ja sama.   eeiiuzalezniasz

destinyy dodano: 18 listopada 2011

bo jesteś dla mnie ważniejszy, niż ja sama. / eeiiuzalezniasz

nienawidzę  kiedy mierzysz mnie wzrokiem delikatnie przygryzając wargę. kiedy moje usta krzyczą o dotyk Twoich. a ja mam obowiązek przytrzymywać je zębami bo niestety nie mam w pobliżu sznurówek  a tych od trampek niezwykle mi szkoda.

abstracion dodano: 18 listopada 2011

nienawidzę, kiedy mierzysz mnie wzrokiem delikatnie przygryzając wargę. kiedy moje usta krzyczą o dotyk Twoich. a ja mam obowiązek przytrzymywać je zębami bo niestety nie mam w pobliżu sznurówek, a tych od trampek niezwykle mi szkoda.

Uroczyście się z Tobą żegnam. Oficjalnie kończę tą żałosną znajomość bez cienie smutku czy cierpienia w sercu. Dałeś mi wiele do myślenia. Pokazałeś  że nigdy nie mogłam na Tobie polegać  że zawsze to ty brałeś ode mnie  nigdy nie dając nic w zamian oprócz kilku łez płynących po policzkach. Nigdy nie byłam niczego pewniejsza jak tego  że już Cię nie chcę  że Cię nienawidzę i  że nie masz dla mnie żadnego znaczenia. Pozwól  że teraz w całości oddam się uczuciu do faceta który cierpliwie czekał aż znikniesz. Dzisiaj znikasz ostatni raz  nie wracasz już  bo na to nie pozwolę. Zabiłam Cię w myślach. Zapomnij  że istniałam  bo ja już nie pamiętam nawet Twojego imienia. esperer

esperer dodano: 18 listopada 2011

Uroczyście się z Tobą żegnam. Oficjalnie kończę tą żałosną znajomość bez cienie smutku czy cierpienia w sercu. Dałeś mi wiele do myślenia. Pokazałeś, że nigdy nie mogłam na Tobie polegać, że zawsze to ty brałeś ode mnie ,nigdy nie dając nic w zamian oprócz kilku łez płynących po policzkach. Nigdy nie byłam niczego pewniejsza jak tego, że już Cię nie chcę, że Cię nienawidzę i, że nie masz dla mnie żadnego znaczenia. Pozwól, że teraz w całości oddam się uczuciu do faceta,który cierpliwie czekał aż znikniesz. Dzisiaj znikasz ostatni raz, nie wracasz już, bo na to nie pozwolę. Zabiłam Cię w myślach. Zapomnij, że istniałam, bo ja już nie pamiętam nawet Twojego imienia./esperer

 Co pamiętasz najlepiej?  Jego słowa.  Urocze.   słowa  to koniec . esperer

esperer dodano: 17 listopada 2011

-Co pamiętasz najlepiej? -Jego słowa. -Urocze. - słowa "to koniec"./esperer

http:  www.formspring.me abstrakcyjnie

abstracion dodano: 17 listopada 2011

cała zakrwawiona  podbiegła do niego.   nie  nie  nie.   zaczęła krzyczeć  szczypiąc się na wszystkie możliwe sposoby.   jesteś i będziesz. tak  tak  tak.   wypowiadała pomiędzy próbami na złapanie oddechu. ręce. pokaleczone od szkła ręce. rozbijanie filiżanek z których wspólnie pijali czekoladę wymieniając się najsłodszymi pocałunkami świata. jego puste  tępe spojrzenie  utwierdzające ją w fakcie  że o dziś musi radzić sobie sama. jak dziecko oddanie do domu dziecka. jak szczeniak  oddany do schroniska.   bądź. nie rób mi tego.   błagała osuwając się z niemocy na nogach.   byłem. przepraszam  że byłem.   wypowiedział  napięcie odwracając się w drugą stronę. wiedząc  że gorszą krzywdę zrobił jej swoją obecnością niż tym  gdyby nigdy się nie pojawił. pozostawiona sama sobie z zakrwawioną koszulka  zaczęła strzepywać opiłki porcelany  które ówcześnie starała się wgniesć w swoją klatkę piersiową z nadzieją  że uda jej się dotrzeć do serca  uciszając jego krzyk. nieskutecznie.

abstracion dodano: 17 listopada 2011

cała zakrwawiona, podbiegła do niego. - nie, nie, nie. - zaczęła krzyczeć, szczypiąc się na wszystkie możliwe sposoby. - jesteś i będziesz. tak, tak, tak. - wypowiadała pomiędzy próbami na złapanie oddechu. ręce. pokaleczone od szkła ręce. rozbijanie filiżanek z których wspólnie pijali czekoladę wymieniając się najsłodszymi pocałunkami świata. jego puste, tępe spojrzenie, utwierdzające ją w fakcie, że o dziś musi radzić sobie sama. jak dziecko oddanie do domu dziecka. jak szczeniak, oddany do schroniska. - bądź. nie rób mi tego. - błagała osuwając się z niemocy na nogach. - byłem. przepraszam, że byłem. - wypowiedział, napięcie odwracając się w drugą stronę. wiedząc, że gorszą krzywdę zrobił jej swoją obecnością niż tym, gdyby nigdy się nie pojawił. pozostawiona sama sobie z zakrwawioną koszulka, zaczęła strzepywać opiłki porcelany, które ówcześnie starała się wgniesć w swoją klatkę piersiową z nadzieją, że uda jej się dotrzeć do serca, uciszając jego krzyk. nieskutecznie.

nie ma nic gorszego od zwyklego przyzwyczajenia. od zwykłego wyciągania z szafki dwóch kubków zamiast jednego i wybuchanie płaczem  na samo dno herbaty. nie ma nic bardziej toksycznego niż nadzieja  że coś trwa wiecznie. że uczucia nie przemijają  a ludzie nie odchodzą. widywanie kogoś jedynie po zamknięciu swoich oczu jest najgorszą  najbardziej prymitywną formą cierpienia. zapomnienie zapachu  dreszczy na plecach poprzedzonych dotykiem. z czasem spojrzenia  które kiedyś było wszystkim. a to wszystko odeszło  pozostawiając nas z pustymi rękami i sercem  jak okradziony ze swojego minimalnego dobytku  bezdomny. bez niczego.

abstracion dodano: 17 listopada 2011

nie ma nic gorszego od zwyklego przyzwyczajenia. od zwykłego wyciągania z szafki dwóch kubków zamiast jednego i wybuchanie płaczem, na samo dno herbaty. nie ma nic bardziej toksycznego niż nadzieja, że coś trwa wiecznie. że uczucia nie przemijają, a ludzie nie odchodzą. widywanie kogoś jedynie po zamknięciu swoich oczu jest najgorszą, najbardziej prymitywną formą cierpienia. zapomnienie zapachu, dreszczy na plecach poprzedzonych dotykiem. z czasem spojrzenia, które kiedyś było wszystkim. a to wszystko odeszło, pozostawiając nas z pustymi rękami i sercem, jak okradziony ze swojego minimalnego dobytku, bezdomny. bez niczego.

Już tylko mogę całować porcelanowy brzeg kubka z kawą  a moje ciało pieści już tylko dym nikotynowy. esperer

esperer dodano: 17 listopada 2011

Już tylko mogę całować porcelanowy brzeg kubka z kawą, a moje ciało pieści już tylko dym nikotynowy./esperer

Możesz zabrać mi wszystko. Zabierz serce  duszę  weź kurwa nawet nerkę  cokolwiek  bierz co chcesz. Chcę należeć do Ciebie  CAŁA. Zapomnijmy o rozczarowaniach  bo mimo wszystko jesteś jedyną osobą która chociaż tak kurewsko zraniła nadal ma wstęp do mojego życia. I dam ci czas. Dam ci czas na oswojenie się ze mną na nowo  na nauczenie się od nowa tych słodkich zwrotów i wyznawania miłości. Dam ci czas na pokochane mnie od nowa  nie martw się. Do czasu aż nie rozbudzisz się na nowo będę kochać za Nas dwóch.  esperer

esperer dodano: 17 listopada 2011

Możesz zabrać mi wszystko. Zabierz serce, duszę, weź kurwa nawet nerkę, cokolwiek, bierz co chcesz. Chcę należeć do Ciebie, CAŁA. Zapomnijmy o rozczarowaniach, bo mimo wszystko jesteś jedyną osobą,która chociaż tak kurewsko zraniła nadal ma wstęp do mojego życia. I dam ci czas. Dam ci czas na oswojenie się ze mną na nowo, na nauczenie się od nowa tych słodkich zwrotów i wyznawania miłości. Dam ci czas na pokochane mnie od nowa, nie martw się. Do czasu aż nie rozbudzisz się na nowo będę kochać za Nas dwóch. /esperer

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć