 |
|
Życie mi ucieka a ja jedyne, co robię to żyję przeszłością. / napisana
|
|
 |
Czuję się totalnie beznadziejna, bo tak cholernie marnuje swoje życie. Bo kocham kogoś, kogo w ogóle już nie obchodzę. Bo czekam na coś, co nigdy się nie wydarzy. Bo żyje naiwną nadzieją, bo tęsknię zupełnie niepotrzebnie, bo ciągle jestem smutna, bo za dużo płaczę. Bo chciałam być szczęśliwa, właśnie z nim. / napisana
|
|
 |
|
Nie jestem w stanie wybaczyć sobie tej miłości.
|
|
 |
|
Postąpiłeś NIEŁADNIE? Nieładnie to można się ubrać. Ty postąpiłeś jak dupek.
|
|
 |
|
Nie czekaj. Nie ma na co.Już nie napisze. Przecież minął kolejny miesiąc, odkąd pierwszy do ciebie wystukał kilka słów.Wiem,że było miło, mimo iż nie chciałaś zrobiłaś sobie nadzieje na związek. Nie masz co do niego pisać, jakby chciał, to sam by wyszedł z inicjatywą, w końcu tyle razy sam pierwszy pisał..On już wie,że Ci na nim zależy, mimo iż nie pokazałaś tego nie wiadomo jak otwarcie, o co teraz się obwiniasz, on to wie. Szkoda, nie wyszło. może innym razem. Ale nie warto kolejny raz pisać pierwsza. Wiem,że jest tysiąc powodów,dla których byś mogła to zrobić, ale nie. Nie rób tego,kiedyś będziesz żałować, to on powinien to zrobić, też by znalazł tysiąc pomysłów, dla których można byłoby zacząć rozmowę. Znalazł by, gdyby chciał. Najwidoczniej nie chce. /m_z
|
|
 |
Wiem jak źle Ci z tym, że w moich oczach jesteś nikim. Jak bardzo chciałbyś naprawić wszystko odzyskując moje utracone zaufanie. Chciałbyś wymazać wszystkie złe wspomnienia z mojej głowy a powtórzyć kilka wydarzeń przez które staliśmy się sobie bliżsi. I wiesz co? Może gdyby nie to, że kiedy ja próbowałam to ratować ty stałeś obrócony plecami z założonymi rękami, mogłabym spróbować zacząć od początku.
|
|
 |
Oboje chyba nie spodziewaliśmy się, że przypadkowa znajomość zamieni się w coś, przez co nie możemy teraz żyć bez siebie.
|
|
 |
Musiałam zakończyć ten związek nie dlatego, że przestałam go kochać ale nie potrafiłam być w nim ciągle myśląc o tym co się wydarzyło. Myślałam, że potrafię wybaczyć zdradę i zapomnieć o niej ale chyba sama w to do końca nie wierzyłam.
|
|
 |
i chociaż zmieniło się moje podejście, to uczucia nie.
|
|
 |
Nie mów, że po rozstaniu przestaniesz oddychać. Tak nie będzie, nadal będziesz żyć. Będziesz budzić, wykonywać te same czynności, spotykać się ze znajomymi i skromnie uśmiechać a potem zasypiać. Wydawać by się mogło, że nic się nie zmieniło ale nadejdzie chwila w której będziesz chciała opowiedzieć mu co robiłaś przez cały dzień tak jak kiedyś, będziesz miała problem i on byłby osobą do której pierwsza zwróciłabyś się o pomoc. Nie będziesz potrafiła bez niego funkcjonować bo każda czynność w Twoim wykonaniu nie będzie miała sensu, każde spojrzenie na sytuacje będzie z góry przez Ciebie przekreślane. Ale będziesz umiała żyć a przecież to jest ważne, prawda?
|
|
 |
nie zakochałeś się w mnie, nie gadasz ze mną, nie piszesz do mnie, ignorujesz mnie. i to mnie tak cholernie spycha na samo dno, ale oboje wiemy, że jak tylko się odezwiesz, ja będę w stanie wybaczyć Ci wszystko... nienawidzę za to siebie.
|
|
 |
|
Zwyczajnie nie daje już rady. On jest tak cholernie ważny w moim życiu, że bez Niego nie potrafię normalnie funkcjonować. Nie potrafię znieść tego, że nie wiem co się z Nim dzieje. Nie potrafię znieść tego, że jakaś inna wpatruje się w Jego błękitne oczy. Chciałabym Go zobaczyć, spojrzeć w Jego niebieskie oczy, które są dla mnie całym światem. Chciałabym usłyszeć Jego głos, który tak mnie uspokaja. Choć wiem, że nie wolno mi- Kocham Go.
|
|
|
|